Genewa: Wawrinka z Cziliciem powalczą o tytuł

/ Tomasz Górski , źródło: atpworldtour.com/własne, foto: AFP

Stan Wawrinka nie bez problemów pokonał dziś ambitnie grającego Lucasa Rosola. W finale Szwajcar zagra z Marinem Cziliciem, który w dwóch setach rozprawił się z Davidem Ferrerem.

Turniejowa „jedynka” Stan Wawrinka pokonał Lucasa Rosola 6:2, 4;6 6:3. Po raz trzeci w historii rywalizacji obu zawodników lepszy okazał się Szwajcar. Co ciekawe przed rokiem panowie spotkali się w drugiej runiej szwajcarskiego turnieju i również po trzysetowej rywalizacji wygrał zawodnik gospodarzy. Dzisiejszy mecz doskonale rozpoczął Wawrinka, który szybko wyszedł na prowadzenie 3:0. W końcówce partii swoją przewagę potwierdził kolejnym przełamaniem i wszystko wskazywało na łatwe zwycięstwo Szwajcara.

Drugi set do stanu 3:3 był bardzo wyrównany. Kluczowym momentem tej odsłony okazał się siódmy gem. Wówczas najsłabszy podanie przytrafił się Wawrince i Czech szybko wykorzystał pierwszą szansę na przełamanie. Rosol doprowadził do wyrównania i o wszystkim zdecydował trzeci set. W decydującym starciu ponownie „Stan” dyktował warunki. Kiedy wyszedł na prowadzenie 4:2 tej przewagi już nie roztrwonił i zapewnił sobie awans do finału wykorzystując pierwszą piłkę meczową. Jeśli chodzi o spotkania obu panów na tym meczu się one na razie nie zakończą. Los sprawił że Wawrinka z Rosolem spotkają się ponownie już w pierwszej rundzie Roland Garros, który rozpoczyna się w niedzielę.

Przed zmaganiami we Francji Stan Wawrinka w finale genewskiego turnieju powalczy o trofeum z Marinem Cziliciem. Chorwat, rozstawiony z „trójką”, pokonał wyżej notowanego Davida Ferrera 7:5 7:5. Często się mówi, że nie ważne jak zaczynasz, ale ważne jak kończysz i tak dziś wyglądała gra Czilicia. Początkowo w meczu przeważał Hiszpan, który prowadził już 3:1 i 4:2 z przewagą przełamania. Jednak końcówka należała do Chorwata, który bardzo powoli wchodził w to spotkanie, lecz zdołał odwrócić partię na swoją korzyść. W ósmym gemie doprowadził do wyrównania a w dwunastym odebrał serwis rywalowi wykorzystując tym samym pierwszą piłkę setową.

Drugi, jak się okazało ostatni set był festiwalem przełamań. Prowadzenie z zapasem breaka zmieniało się bardzo często. Lepszy start partii zaliczył Czilić, który prowadził już 2:0, ale ta przewaga była zbyt mała. Waleczny i mozolnie pracujący na korcie Ferrer wrócił do gry i nawet objął prowadzenie 4:3 z przełamaniem, by za chwilę po raz kolejny oddać serwis. Hiszpanowi na końcówkę już nie starczyło sił i Chorwat zakończył mecz decydującym przełamaniem w dwunastej partii. Było to dopiero drugie zwycięstwo Czilicia w rywalizacji z Ferrerem. Hiszpan wygrywał czterokrotnie. Po zakończeniu półfinałowej rywalizacji Chorwat dowiedział się, że w pierwszej rundzie French Open zmierzy się z kwalifikantem z Argentyny Marco Trungellitim, więc trzeba przyznać, że to było dla niego dobre losowanie.

Jutrzejszy finał Stana Wawrinki z Marinem Cziliciem zapowiada się bardzo ciekawie. Można powiedzieć to będzie już przedsmak wielkoszlemowych emocji. Faworytem spotkania wydaje się być Szwajcar, do którego z respektem podchodzi Chorwat – Stan gra się świetnie w tym tygodniu -powiedział Czilić. – To będzie wielki mecz dla mnie tuż przed Roland Garros. Będzie to wielkie wyzwanie i już nie mogę się doczekać. Miło jest być w finale i zrobię wszystko aby zagrać kolejny mecz na wysokim poziomie.

O wygraną nie będzie łatwo Cziliciowi, gdyż do tej pory tylko dwa razy pokonał Szwajcara biorąc pod uwagę, że jutro będzie ich dwunasta konfrontacja.


Wyniki

Półfinały singla:
Stan Wawrinka (Szwajcaria, 1) – Lucas Rosol (Czechy) 6:2 4:6 6:3
Marin Czilić (Chorwacja, 3) – David Ferrer (Hiszpania, 2) 7:5 7:5

Półfinały debla:
R.Klassen, R.Ram (RPA,USA 1) – M.Fyrstenberg, S.Gonzalez (Polska,Meksyk) 6:3 6:4
S.Johnoson, S.Querrey (USA, 3) – J.Knowle, L.Rosol (Austria, Czechy) 6:3 3:6 10:8