Harris: Federer, Nadal i Dżoković zapomnieli, jak to jest być na niższych miejscach w rankingu

/ Dominika Opala , źródło: www.tenniswolrdusa.org /własne, foto: AFP

ATP miało do czynienia z jednym z najtrudniejszych momentów w historii ze względu na wybuch globalnej pandemii. Zostały podjęte działania, które jednak nie wszystkim się podobają. Wśród takich osób jest Andrew Harris, aktualnie 204. zawodnik na świecie. Australijczyk wypowiedział się także na temat Wielkiej Trójki.

Pandemia koronawirusa okazała się wielkim wyzwaniem dla całego świata, w tym także dla świata sportu. Władze ATP zrobiły wszystko, co możliwe, by załagodzić skutki tego kryzysu, decydując się na wznowienie touru w połowie sierpnia w Waszyngtonie. Jednak nie wszyscy tenisiści z radością przyjęli informację, że powinni się udać do Stanów Zjednoczonych, gdzie notuje się cały czas dużą liczbę zakażeń i zgonów. USTA wdrożyło sztywny protokół, który ma umożliwić organizację US Open w dniach 31 sierpnia – 13 września.

Andrew Harris, aktualnie plasujący się na 204. pozycji w rankingu ATP, przyznał, że nie podobało mu się zarządzanie kryzysowe ATP, podkreślając brak komunikacji i przejrzystości w tym trudnym momencie.

Mieliśmy rozmowę przez Zoom trzy tygodnie temu i to była pierwsza próba komunikacji ze strony ATP od marca. Dobrze, że w końcu dostaliśmy trochę wiadomości, ale zajęło to zbyt wiele czasu – ocenił Australijczyk. – W rozmowie wzięło udział 400 osób i każdy miał własne interesy. Było trochę bałaganu, gdy różne grupy chciały dyskutować o swoich kwestiach. Opuściłem tę rozmowę, nie wyciągając z niej nic poza pytaniami i większą frustracją. Powiedzieli, że decyzja w sprawie US Open zostanie podjęta w ciągu pięciu dni. To była pierwsza rozmowa i od razu taka ważna wiadomość – opisał Harris.

W podcaście Break Point Australijczyk odniósł się także do Wielkiej Trójki i jej działań.

Federer, Nadal i Dżoković są tak długo na szczycie, że zapomnieli, jak to jest być na niższych miejscach. Stanowisko Federera jest takie, że pieniądze powinny być przeznaczane dla czołówki. Publicznie może on mówić to, co ludzie chcą usłyszeć, że pieniądze powinny być rozdzielane wśród zawodników z niższych pozycji. Jednak, gdy przychodzi do głosowania, jego preferencją jest utrzymanie ich na szczycie – powiedział Harris.

Myślę, że z pierwszej trójki Dżoković najbardziej naciska na agendę, by dać pieniądze niżej notowanym zawodnikom. Spośród tej trójki robi najwięcej. Jednak wtedy podczas rozmowy przez Zoom Novak nawet się nie połączył. Jest szefem Rady Zawodników i nawet się nie pokazał – zakończył australijski tenisista.