Hubert Hurkacz: Cieszę się, że w końcu będę mógł pograć na punkty

/ Natalia Kupsik , źródło: własne/www.polsatsport.pl, foto: AFP

Tenisowe rozgrywki w ramach cyklu ATP nadal pozostają zawieszone, ale Hubert Hurkacz skorzysta z możliwości wcześniejszego powrotu do międzynarodowej rywalizacji. Wrocławianin nie kryje radości z występu w UTR Pro Challenge Florida, chociaż udział w nim nie zapewni mu rankingowych punktów.

Po wielu tygodniach, podczas których zawodnicy musieli ograniczać się wyłącznie do treningów indywidualnych pojawiała się wreszcie możliwość rozegrania tenisowych pojedynków na kortach. Przy zachowaniu wszelkich środków ostrożności w różnych częściach świata organizowane są pierwsze od wielu tygodni turnieje. W jednym z nich aż do niedzieli będziemy mieli okazję obserwować zmagania Huberta Hurkacza. Polak zastąpił w gronie uczestników kontuzjowanego Matteo Berrettiniego. Tenisista przyznaje, że możliwość powrotu do gry wiele dla niego znaczy.

– Na pewno cieszę się, że mogę zmierzyć się z kilkoma zawodnikami z czołówki – podkreśla w rozmowie z dziennikarzami Sport.pl – Nie jest to turniej rangi ATP, ale myślę, że przez jakiś czas właśnie tak może wyglądać rywalizacja tenisistów.

Turniej potrwa łącznie trzy dni. W tym czasie rozegranych zostanie osiem meczów w zupełnie innej niż tradycyjna formule. Wszystkie spotkania odbędą się bez udziału publiczności oraz dzieci do podawania piłek. Zmieni się też system liczenia punktów. W wywiadzie dla Polsatu Sport Hubert Hurkacz skomentował szereg wprowadzonych modyfikacji.

– Myślę, że w najbliższym miesiącu, może dwóch, tak to będzie wyglądać zanim rozpoczną się turnieje profesjonalne. Oczywiście wszyscy mamy nadzieję, że wszystko wróci do normy, że ludzie będą zdrowi i będzie można normalnie podróżować po świecie. Dopóki to się nie stanie, to turnieje tenisowe nie wrócą do normalnej formy – powiedział Hurkacz – Cieszę się, że w końcu będę mógł pograć „na punkty”. To na pewno coś innego niż normalny turniej ATP, ale w tych czasach to odmiana. (…) Na pewno to coś ciekawego, bo inaczej się gra do czterech wygranych gemów. Jest większa intensywność, bo jeżeli choć raz straci się swój serwis, to przeciwnik już serwuje, aby wygrać seta. Jest to więc coś innego – dodaje zawodnik.

Podczas UTR Pro Challenge Florida oprócz Hurkacza wystąpią także Amerykanie Tommy Paul i Reilly Opelka oraz Serb Miomir Kecmanović. W piątek i sobotę uczestnicy będą grali w systemie „każdy z każdym”. W niedzielę natomiast odbędzie się pojedynek finałowy oraz mecz o trzecie miejsce.