Hurkacz: stać mnie na lepszą grę

/ Lena Hodorowicz , źródło: własne/www.miamiopen.com, foto: AFP

Hubert Hurkacz podzielił się z dziennikarzami swoimi przemyśleniami po przegranym półfinale w Miami. Polak pochwalił Alcaraza, lecz nie krył braku satysfakcji z własnej gry.

Na pytanie, jak zadowolony jest ze swojego półfinałowego meczu, Hurkacz odpowiedział: – Wcale, wcale nie jestem (uśmiech). Uważam, że stać mnie na lepszy występ. Jednak jego poziom był bardzo wysoki. Grał bardzo dobrze przez cały mecz. Robiłem, co mogłem. On po prostu zagrał trochę lepiej niż ja – skomentował.

Nie były to jedyne miłe słowa wypowiedziane przez Polaka w stronę Alcaraza podczas tej konferencji prasowej. Zapytany o to, czy coś zaskoczyło go w tenisie rywala oraz o przemyślenia na temat Hiszpana i tego, czego dokonuje w tak młodym wieku, Hurkacz powiedział:

– On jest świetnym zawodnikiem, więc zdecydowanie mecz przeciwko niemu był wyzwaniem. Grał wspaniale, gratulacje dla niego. W tiebreaku miał kilka dobrych punktów, a ja nie trafiłem kilku uderzeń. Tak już bywa. On gra niesamowicie jak na swój wiek. To coś specjalnego. Ma przed sobą wspaniałą karierę. To szalone, jak dobry jest – przyznał.

Polski tenisista to triumfator ubiegłorocznej edycji Miami Open. Gdy awansował do półfinału w tym roku, miał serię dziesięciu wygranych z rzędu meczów singlowych w tej imprezie. W sobotę zagra też w finale debla. Nie dziwi więc, że ma on same miłe słowa do powiedzenia o lokalizacji, w której odbywa się impreza.

– Kocham to miasto, kocham Miami. Atmosfera jest tu zawsze wspaniała. Ludzie są bardzo mili. Jestem bardzo szczęśliwy. Jutro gram finał debla. W singlu nie wyszło, ale mam za sobą kilka dobrych spotkań. Naprawdę mi się tu podoba.

Jeśli chodzi o dalszy kalendarz, Hurkacz planuje teraz wrócić do Monako, gdzie rozpocznie przygotowania do startów na kortach ziemnych. – Będę przygotowywał się w Monte-Carlo do turnieju, który się tam odbędzie. Zaczynam więc teraz sezon na mączce.