Hurkacz zagra w US Open i Roland Garros

/ Szymon Adamski , źródło: własne / Onet, foto: AFP

Hubert Hurkacz po powrocie do rywalizacji nie zamierza się oszczędzać. W wywiadzie dla Onetu poinformował o swoich planach startowych. Najważniejsza informacja jest taka, że nasz najlepszy tenisista zamierza zagrać zarówno w US Open, jak i w Roland Garros. Pomiędzy tymi imprezami będą tylko dwa tygodnie przerwy. 

Hurkacz chce wrócić do rywalizacji najwcześniej jak tylko się da, czyli podczas turnieju w Waszyngtonie. Jednocześnie będzie to pierwsza od pół roku okazja do występu w zawodowych rozgrywkach i przetarcie przed ruszającym dwa tygodnie później US Open. Pomiędzy tymi imprezami Hurkacz zagra jeszcze Western@Southern Open, które w tym roku wyjątkowo odbędzie się nie w Cincinnati, a w Nowym Jorku.

Plan Hurkacza na amerykańską część sezonu:

14-21 sierpnia – Waszyngton
22-29 sierpnia – Nowy Jork (turniej przeniesiony z Cincinnati)
31 sierpnia – 13 września US Open

Po US Open Hurkacz błyskawicznie przeniesie się do Europy. Być może weźmie nawet udział w zawodach w Kitzbuhel, które odbędą się w drugim tygodniu amerykańskiego szlema. Stanie się tak wtedy, jeśli w Nowym Jorku szybko pożegna się z rywalizacją. W związku z tym mamy nadzieję, że rywalizację na Starym Kontynencie wznowi jednak nieco później – 13 września – od turnieju w Madrycie. Tydzień później planuje zagrać w Rzymie, a następnie czeka go występ w ostatnim w tym sezonie Wielkim Szlemie – Roland Garros.

Plan Hurkacz na europejską część sezonu:

8-12 września Kitzbuhel (jeśli odpadnie w US Open na wczesnym etapie)
13-19 września Madryt
20-26 września Rzym
27 września – 11 października Roland Garros

– Będziemy też musieli z trenerem monitorować ilość gry, liczbę turniejów, w których będę występować i to, jak daleko w nich będę dochodził. I wtedy zobaczymy, czy może z jakiejś imprezy się nie wycofamy – powiedział Hurkacz.