Iga Świątek skomentowała pierwszą wygraną w Cancun

/ Łukasz Duraj , źródło: https://www.wtatennis.com/, oprac. własne, foto: AFP

Iga Świątek udanie rozpoczęła WTA Finals. Polka pokonała w dwóch setach Marketę Vondrousovą, a po meczu udzieliła wywiadu, w którym opisała swoje odczucia, związane ze spotkaniem.

Starcie z mistrzynią tegorocznego Wimbledonu nie rozpoczęło się dla Igi zbyt dobrze. Nasza reprezentantka przegrywała już 5:2 w pierwszym secie, ale zdołała odwrócić jego przebieg i zwyciężyć 7:6. Odnosząc się do tego fragmentu rywalizacji 22-latka powiedziała:

Szczerze mówiąc, nie czułam, że grałam źle w tamtym momencie. Nie wychodziły mi po prostu ostatnie uderzenia w wymianie. Było zatem pole do poprawy, ale nie potrzeba było radykalnych zmian. Chciałam być solidniejsza i precyzyjniejsza, podejmować nieco mniej ryzyka.

Po zmianie piłek udało mi się złapać lepszy rytm gry. Być może ten moment lekko zmienił też moje nastawienie. Czułam, że mogę odwrócić mecz, nawet jeśli przegrałabym pierwszego seta – stwierdziła druga rakieta świata.

Swój komentarz do spotkania wygłosiła także pokonana Vondrousova. Czeszka powiedziała mediom i kibicom:

Od mojego prowadzenia 5:2 ona zaczęła grać dużo lepiej. Nie dała mi zbyt wielu szans. W drugim secie była wspaniała i nie można było zbyt wiele zrobić.

Nieco później, w wywiadzie dla Tennis Channel, poznaliśmy również historię czerwonej sukni, w którą Iga była ubrana podczas sesji zdjęciowej z innymi uczestniczkami turnieju. Raszynianka opowiedziała o niej następująco:

Nie ma w tym żadnej wielkiej tajemnicy. Wybrałam ten strój już dwa miesiące temu. Potem przyszedł mail z WTA, w którym prosili o włożenie czegoś białego. Postanowiliśmy zatem dopytać, czy to obowiązkowe. Nie chodziło przecież o wesele. Zgodzili się na odstępstwo. Być może inne dziewczyny sądziły, że nie mogą poprosić o inne kolory. Dzień przed sesją mieliśmy informację, że tylko cztery z nich wybrały biel, więc naprawdę sądziłam, że nie będę jedyna.

Nie chciałam wywołać medialnej burzy, po prostu bardzo podobała mi się ta suknia. Jest od polskiego projektanta i wydawało mi się, że pasuje także do Meksyku. Pierwszy raz miałam na sobie coś o takim kroju – wyjaśniła Polka.

Kolejnymi rywalkami Igi Świątek w fazie grupowej WTA Finals będą Tunezyjka Ons Jabeur i Amerykanka Coco Gauff.