Indian Wells. Federer zatrzymany! Największy sukces w karierze Thiema

/ Dominika Opala , źródło: własne, foto: AFP

Dominic Thiem przeszkodził Rogerowi Federerowi w zdobyciu 101. tytułu. Austriak pokonał Szwajcara 3:6, 6:3, 7:5 i sięgnął po premierowe trofeum w turnieju rangi Masters 1000.

Dominic Thiem wie, jak wygrywać z Rogerem Federerem. Przed niedzielnym finałem dokonał tego dwukrotnie, jednak tylko na mączce. Na kortach twardych w dwóch poprzednich meczach, Austriak nie był w stanie ugrać nawet seta z tenisistą z Bazylei.

Tym razem było inaczej, choć partia otwarcia wcale tego nie zapowiadała. Szwajcar szedł przez turniej, jak burza i imponował stylem, jaki prezentował podczas rozgrywania pojedynków. Świetną dyspozycję kontynuował też w pierwszym secie finałowego starcia. Błyskawicznie wyszedł na prowadzenie 3:0 i grał praktycznie bezbłędnie. Thiem cały czas starał się utrzymywać wyrównaną walkę i z punktu na punkt czuł się pewniej na korcie. W siódmym gemie Austriak zdołał odłamać przeciwnika i odrobić straty. Nie trwało to jednak długo. Federer natychmiast podniósł poziom swojej gry, uzyskał breaka i dzieła dokończył przy własnym podaniu, wygrywając partię 6:3.

Mimo niepowodzenia w pierwszym secie, widać było, że Thiem coraz lepiej czuje się na korcie. Potwierdzenie tego przyszło w czwartym gemie, kiedy to przełamał on Federera. Tenisista z Wiener Neustadt starał się atakować z każdej piłki, a break ten dodał mu jeszcze więcej pewności. Były lider rankingu natomiast nie mógł znaleźć sposobu na tak grającego Thiema. W efekcie podopieczny Guntera Bresnika zapisał drugą odsłonę na swoje konto 6:3. Był to jednocześnie pierwszy wygrany set przez Thiema z Rogerem Federerem na kortach twardych.

O losach finału musiała rozstrzygnąć decydująca partia. A była ona najbardziej zacięta ze wszystkich. Obaj tenisiści skupiali się głównie na utrzymywaniu własnych podań. Nie brakowało przy tym emocji, gdyż tempo wymian było imponujące. Do stanu 4:4 żaden z zawodników nie miał szans na przełamanie rywala. Taka pojawiła się w dziewiątym gemie dla Szwajcara. Wtedy jednak Thiem zachował zimną krew i wyszedł z opresji, dzięki bardzo agresywniej i skutecznej grze.

Jak to często bywa, niewykorzystane okazje lubią się mścić. Tak też było i tym razem. W jedenastym gemie Austriak przełamał 20-krotnego mistrza wielkoszlemowego i tej przewagi nie wypuścił już z rąk, dokańczając dzieła przy własnym serwisie.

Dla Dominica Thiema to pierwszy triumf w karierze w turnieju z cyklu Masters 1000. Pewnie niewiele osób spodziewało się, że osiągnie on to na kortach twardych, gdyż znany jest z rewelacyjnej gry na mączce. W Indian Wells pokazał jednak fantastyczny tenis i potwierdził, że wrócił do formy po słabszym początku sezonu. Ogólnie jest to 12. trofeum dla Austriaka w imprezach z cyklu ATP. Dzięki temu zwycięstwu awansuje on na 4. miejsce w rankingu.


Wyniki

Finał singla: 

Dominic Thiem (Austria, 7) – Roger Federer (Szwajcaria, 4) 3:6, 6:3, 7:5