Ismaning. Turniejowa „jedynka” za mocna dla Żuka

Kacper Żuk miał okazję awansować do finału turnieju rangi challenger w Ismaning. Misja ta nie zakończyła się jednak powodzeniem, gdyż polski tenisista musiał uznać wyższość Quentina Halysa.
Już przed rozpoczęciem meczu można było spodziewać się, że Żuka czeka trudne zadanie. Halys to najwyższej rozstawiony zawodnik w imprezie Wolffkran Open. Trzeba jednak przyznać, że Polak walczył bardzo ambitnie i mimo porażki w dwóch setach nie był wcale tak daleko od zwycięstwa.
Na potwierdzenie powyższych słów trzeba przytoczyć, że obie partie kończyły się tie-breakami. W pierwszym nasz tenisista zdobył pięć, a w drugim cztery punkty. Stosunkowo zabrakło więc niewiele, aby przechylić szalę zwycięstwa na własną korzyść. Ostatecznie to jednak Francuz zagra w finale, w którym jego rywalem będzie 19-letni Niemiec Max Hans Rehberg.
Wyniki
Półfinał singla:
Quentin Halys (Francja, 1) – Kacper Żuk (Polska) 7:6(5), 7:6(4)