Jannik Sinner skomentował finał olimpijski
W tym tygodniu Jannik Sinner powraca do udziału w turniejach tenisowych. Włoch broni tytułu w Canadian Masters, a przed rozpoczęciem tych zawodów wziął udział w konferencji prasowej.
Przypomnijmy, że lider rankingu ATP nie mógł powalczyć o medale w Paryżu z powodu zapalenia migdałków. Tenisista miał jednak sporo do powiedzenia na temat pojedynku o złoto i nie szczędził pochwał konkurentom:
– Obaj grali na bardzo wysokim poziomie. Rzadko się taki ogląda, więc sądzę, że wszystkim się podobało. Rozumiem emocjonalną reakcję Dżokovicia, ale on sam najlepiej wie, co poczuł. Walczył o ten medal z całych sił. Tylko tego mu brakowało i był tego świadomy. Wcześniej był bardzo blisko, więc miło było patrzeć, jak się cieszy. Reakcja Carlosa też była pełna emocji, choć – rzecz jasna – były inne. Wszyscy walczymy o takie sukcesy i na nie pracujemy. Novak dźwigał lata oczekiwań. Świetnie, że mu się udało.
Następnie Jannik opowiedział o swoich odczuciach, związanych z powrotem do touru po Wimbledonie:
– Czuję się świetnie. Przyleciałem wcześniej, by w porę pozbyć się jet-lagu i dokończyć regenerację po problemach, które miałem. Przez pierwsze dni tutaj trochę się oszczędzałem, nie było pośpiechu. Chciałem, by ciało znów przywykło do wysiłku. Teraz jest w porządku, jestem gotów do rywalizacji. Trochę mnie nie było, więc zobaczymy, jak będzie. Jestem podekscytowany, mam nadzieję że uda mi się pokazać dobry tenis.
– To moja ulubiona nawierzchnia, ale piłka zachowuje się tu specyficznie, lata szybko. Trzeba zatem mieć dobre czucie i właściwe nastawienie, niezależnie od rywala. Podejdę do tego startu metodą małych kroków – podkreślił reprezentant Italii.
Jannik Sinner ma już za sobą pierwszy mecz w Montrealu. Włoch wystąpił w pierwszej rundzie debla w parze z Jackiem Draperem. Duet wygrał po super tie-breaku z Belgami Sanderem Gille i Joranem Vliegenem.