Johanna Konta zakończyła karierę

/ Szymon Adamski , źródło: własne , foto: AFP

Johanna Konta nie wystartuje już więcej w żadnym turnieju. 30-letnia Brytyjka zakończyła bogatą w sukcesy tenisową karierę. Jej szczytem była czwarta pozycja w rankingu WTA, na którą wspięła się cztery lata temu. 

Ostatni pojedynek Konta rozegrała w połowie sierpnia w Cincinnati. Uległa w nim po trzysetowej walce Karolinie Muchovej. Ostatnie zwycięstwo odniosła natomiast tydzień wcześniej, w Montrealu. W drugiej rundzie pokonała Elinę Switolinę! To dowód na to, że do samego końca pozostawała groźna dla najlepszych tenisistek na świecie. Obecność w ścisłej czołówce uniemożliwiły jednak Brytyjce problemy ze zdrowiem.

W ostatnim sezonie Konta rozegrała zaledwie osiemnaście meczów. Wimbledon musiała opuścić z powodu zakażenia koronawirusem, w US Open nie wystartowała z powodu kontuzji uda, a ciągnął się za nią też uraz kolana. Jakby tego było mało, Konta ma problemy z sercem. Zdarzało się, że w trakcie meczów tętno stawało się niebezpiecznie wysokie i musiała prosić o pomoc lekarzy.

W opublikowanym w mediach społecznościowych poście, Brytyjka pominęła jednak wątek problemów zdrowotnych. Skupiła się na tym co pozytywne. Przede wszystkim podkreśliła, że jest niezwykle wdzięczna za to, jak się potoczyła jej kariera.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Johanna Konta (@johannakonta)

Nie chciała wskazywać osób, które najbardziej jej pomogły. Napisała, że one doskonale wiedzą, że chodzi właśnie o nie. – Dzięki własnej odporności i wskazówkom innych, mogłam żyć marzeniami. Stałam się tym, czego pragnęłam i o czym marzyłam jako dziecko – napisała Brytyjka.

Najlepszy okres w jej karierze przypadł na lata 2015-2020. Trzykrotnie kończyła sezon w czołowej piętnastce rankingu WTA. Wygrała cztery imprezy głównego cyklu. Największą w Miami, w 2018 roku. Trzy razy grała w wielkoszlemowych półfinałach (Australian Open 2016, Wimbledon 2017 i Roland Garros 2019).