Kazań. Radwańska wygrała ósmy mecz z rzędu

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Urszula Radwańska nie mogła sobie wymarzyć lepszego początku sezonu 2021. Wygrała 14 z 16 meczów i pewnie zmierza w stronę drugiej setki rankingu WTA. W ćwierćfinale turnieju ITF w Kazaniu o jej sile przekonała się Alina Czarajewa. Reprezentantka gospodarzy uległa Polsce 5:7, 4:6. 

Młodsza z sióstr Radwańskich w imponującym tempie wyprzedza kolejne przeciwniczki w rankingu WTA. Sezon zaczynała z pozycji numer 288, a jeśli wygra turniej w Kazaniu, będzie już 202. Na razie wygrała trzy mecze bez straty seta i awansowała do półfinału.

Nasza reprezentantka może pochwalić się serią ośmiu zwycięstw z rzędu, ponieważ dwa tygodnie temu wygrała zawody w Moskwie. Po nich zrobiła sobie krótki odpoczynek, ale nie wypadła ze zwycięskiego rytmu. W Kazaniu, w turnieju tej samej rangi (pula nagród: 25 tys. dolarów) radzi sobie jeszcze lepiej.

W trzech pierwszych meczach nie straciła ani jednego seta. Choć została rozstawiona z numerem ,,6″, jest najwyżej notowaną zawodniczką, pozostającą w grze o trofeum. Pozostałe rozstawione tenisistki odpadły w dwóch pierwszych rundach.

W ćwierćfinale Radwańska pokonała 7:5, 6:4 Alinę Czarajewą. 18-letnia Rosjanka stawia pierwsze kroki w zawodowych rozgrywkach po obfitującej w sukcesy karierze juniorskiej. Czarajewa dwukrotnie grała w finale Roland Garros do lat 18 (w 2019 roku w grze podwójnej, a w zeszłym roku w grze pojedynczej).

Partnerką Czarajewej we wspomnianym finale debla była Anastazja Tichonowa. I to właśnie ta zawodniczka będzie półfinałową rywalką Urszuli Radwańskiej w Kazaniu.


Wyniki

Ćwierćfinał:

Urszula Radwańska (Polska) – Alina Czarajewa (Rosja) 7:5, 6:4