Kazań. Radwańska z cennymi punktami, ale bez trofeum

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Urszula Radwańska dzielnie walczyła w turnieju ITF w Kazaniu, jednak w finale nie dała rady rozstawionej z numerem pięć Jelenie Rybakinie. Zmęczona długimi bojami w poprzednich rundach Polka przegrała 2:6, 3:6. Cały turniej może uznać jednak za udany. Zrobiła bowiem kolejny krok w kierunku powrotu do turniejów Wielkiego Szlema.

Młodsza z sióstr Radwańskich po raz drugi w obecnym sezonie grała w finale imprezy ITF. Niestety nie udało się jej zdobyć drugiego tytułu. W finale przegrała z Jeleną Rybakiną. 19-letnia reprezentantka Kazachstanu już niebawem może wejść do pierwszej setki rankingu WTA. Początek obecnego sezonu ma imponujący – w czterech turniejach dotarła do finału, w trzech z nich wygrała. W poniedziałek po raz pierwszy w karierze awansuje do grona stu pięćdziesięciu najlepszych tenisistek.

Radwańskiej aż tak dobrze się nie wiedzie. Zajmuje miejsce pod koniec trzeciej setki i walczy o to, by móc wystąpić w eliminacjach do zbliżających się imprez wielkoszlemowych – Roland Garros i Wimbledonu. W Kazaniu zdobyła 36 punktów, które powinny pozwolić jej awansować w okolice 260. miejsca. 

Zawody w Kazaniu miały trudny przebieg dla 28-letniej Polki. W ćwierćfinale Radwańska rozegrała 3,5-godzinny pojedynek z Kamilą Rachimową. Wcześniej pokonała Dalmę Galfi – nadzieję węgierskiego tenisa. Na Rybakinę nie starczyło już sił.


Wyniki

Finał singla:
Jelena Rybakina (Kazachstan, 5) – Urszula Radwańska (Polska) 6:2, 6:3