Korespondencja z Paryża. Hubert, co Ty chłopaku robisz?

/ Adam Romer , źródło: Korespondencja z Paryża, foto: AFP

Hubert Hurkacz wyrzucił z turnieju doświadczonego Belga Davida Goffina w stylu, który pozwala mieć nadzieję na więcej. Polak po raz pierwszy w karierze jest w Paryżu w drugim tygodniu zmagań.

Adam Romer, Korespondencja z Paryża

Twórz z nami najlepszy magazyn tenisowy, zostań patronem Tenisklubu: https://patronite.pl/Tenisklub!

To miał być ciężki mecz. Doświadczony rywal uchodził za faworyta po ubiegłotygodniowym zwycięstwie w Rzymie na Foro Italico, gdzie pokonał Hurkacza 7:6 7:6. – Pierwszy set trwał chyba z półtorej godziny – mówił Polak po swoim czwartkowym zwycięstwie i dodawał, że muszą z trenerem poprawić parę szczegółów i będzie dobrze.

Pierwszy set był bardzo zacięty. Goffin grał rozważnie, popełniał mało błędów i zdawał się czekać na swoja szansę. Tym razem szansy nie dostał, bo Hubert nie dopuścił do tiebreaka, gdzie mogła zdecydować jedna, dwie pechowo zagrane piłki. Przełamał serwis Belga w ostatnim możliwym momencie, dołożył swój gem serwisowy i choć niemal wszystkie statystyki pierwszej partii miał gorsze od przeciwnika, to seta wygrał.

Trener Craig Boynton kraśniał z zadowolenia, bo jego podopieczny grał jak z nut. Hubert coraz lepiej serwował, widać było, że rozluźniła mu się ręka, a Belg stopniowo gasł, jakby poprzednie dwa mecze kosztowały go zbyt dużo sił.

Kolejne przełamania sypały się już regularnie. Dwa w drugim secie i dwa następne w ostatniej partii. Dzięki temu Hurkacz po raz pierwszy w swojej karierze zagra w drugim tygodniu turnieju paryskiego.

Boynton mógł być dziś bardzo zadowolony ze swojego podopiecznego. Pytanie czy przypadkiem najlepszą motywacją działającą na Huberta nie była obietnica zgolenia imponującej brody, którą Amerykanin hoduje od dłuższego czasu.

– Jest okropna. Kiedy on ją wreszcie zgoli? Chyba musze wygrać jakiś duży turniej – zaskakująco emocjonalnie wypowiedział się o zaroście Boyntona polski tenisista. Na miejscu trenera zacząłbym się już powoli martwić.

Hubert już kiedyś, jako 17-latek, grał na Roland Garros w drugim tygodniu, ale w turnieju juniorów. Teraz zmierzy się w czwartej rundzie ze zwycięzcą wieczornego meczu Casper Ruud – Lorenzo Sonego. Po tym co dziś zaprezentował wrocławianin wcale nie musi być bez szans w meczu z Norwegiem lub Włochem. Bez szans na pewno nie, ale faworytem też bez wątpienia nie będzie. Ale nie takie niespodzianki widziały już paryskie korty. Przekonamy się w poniedziałek.


Wyniki

Trzecia runda

Hubert Hurkacz (Polska, 12) – David Goffin (Belgia) 7:5, 6:2, 6:1