Korespondencja z Zielonej Góry. Polska pod ścianą

/ Anna Niemiec , źródło: własne , foto: Andrzej Szkocki

Polska przegrywa z Czechami 1:3 w meczu towarzyskim rozgrywanym w Zielonej Górze. Magdalena Fręch rozegrała bardzo dobre spotkanie przeciwko Terezie Martincovej, ale w końcówce minimalnie lepsza okazała się reprezentantka naszych południowych sąsiadów. 

Mecz obfitował w dużo długich, widowiskowych wymian. Czeska tenisistka starała się przejmować inicjatywę, a trzecia rakieta Polski dobrze się broniła, zmieniała rytm i kontrowała, gdy miała okazję. W pierwszej partii Fręch prowadziła już 4:1 z podwójnym przełamaniem, ale tego momentu gemy wygrywała już tylko Martincova. W drugiej odsłonie pojedynku wyrównana gra toczyła się do stanu 2:2. Później coraz częściej kluczowe punkty zapisywała na swoim faworytka gospodarzy i do rozstrzygnięcia konieczny okazał się mistrzowski tie-break. 

W tej dodatkowej rozgrywce serwis nie odgrywał zbyt dużej roli, ale zawodniczka Dawida Celta przez większość czasu utrzymywała lekką przewagę. Łodzianka była o dwa punkty od wygrania meczu, ale niestety w końcówce dało o sobie znać doświadczenie wyżej sklasyfikowanej rywalki , która od stanu 6:8 wygrała cztery punkty z rzędu i zapewniła swojej drużynie trzeci punkt. 

Pomimo przegranej podopieczna Andrzeja Kobierskiego pojawiła się na konferencji prasowej w dobrym nastroju. – Jestem w połowie okresu przygotowawczego. Trzy ciężkie tygodnie za mną, ale jeszcze trzy przede mną. Nie spodziewałam się, ze będę w stanie aż tak dobrze grać i biegać – wyjaśniła Fręch. – To była moja pierwsza gra na punkty od pięciu tygodni, ale oceniam ten pojedynek bardzo dobrze. Myślę, ze zafundowałyśmy kibicom z Terezą sporo widowiskowych wymian. Moje mięśnie nie miały jeszcze odpowiednej dynamiki, więc miałam trochę problemów z poruszaniem się, ale to jest naprawdę dobry prognostyk przed sezonem. 

Polka nie ukrywała również zadowolenia, że przy okazji meczu z Czechami miała okazję przez tydzień potrenować z koleżankami i kolegami z reprezentacji. – To jest bardzo fajny przerywnik w tym ciężkim okresie, kiedy całe dni spędzamy na korcie czy w siłowni. Wszystko jest super zorganizowane, niczego nam nie brakuje. Połączenie zgrupowania chłopaków i dziewczyn jest dużo ciekawsze z mojej perspektywy. Możemy wymieniać się doświadczeniami i dużo więcej dzieje się poza kortem. Mam nadzieję, że będzie więcej takich okazji – podsumowała Fręch. 

O przedłużenie szans naszej drużyny na zwycięstwo zagra teraz Jerzy Janowicz. Jego rywalem będzie Jiri Lehecka. 


Wyniki

Polska : Czechy 1:3 

Kamil Majchrzak – Jiri Vesely 3:6 6:4 5:10

Katarzyna Kawa – Katerina Siniakova 4:6 4:6

Sz. Walków, J. Zieliński – J. Vesely, J. Lehecka 6:7 7:6 12:10. 

Magdalena Fręch – Tereza Martincova 4:6 6:2 8:10