Leander Paes. Dostarczyciel szczęścia

/ Michał Krogulec , źródło: własne/ The Times of India, foto: AFP

Felicytologia ujmowana jako nauka o szczęściu bywa tą płaszczyzną, której duchowe zgłębienie prowadzi do uzyskania pełnej radości z życiowych osiągnięć. – Przez 30 lat moją największą radością była możliwość dostarczania szczęścia ludziom, dzięki tenisowi – powiedział ostatnio w wywiadzie „The Times of India” Hindus Leander Paes. Powiedział ośmiokrotny mistrz wielkoszlemowy w grze podwójnej. I nie jego osobiste sukcesy są tu najważniejsze…

Jestem jedynym graczem oprócz Sir Roda Lavera, który wygrał Wimbledon w ciągu trzech różnych dekad – z radością przyznał Leander Paes. W portfolio może zapisać triumf(y) na najsłynniejszych trawnikach świata. Pierwszy przy SW19 w Londynie miał miejsce w deblu wespół z Maheshem Bhupathim (3 lipca 1999 roku), cztery następne w mikście: z Lisą Raymond (4 lipca 1999), z Martiną Navratilovą (2003), Carą Black (2010) i Martiną Hingis (2015).

Wielki Szlem w Australii wygrał raz, w 2012 roku. W Nowym Jorku był najlepszy w 2006, 2009 i 2013 roku. Na paryskich kortach Roland Garros też trzykrotnie święcił sukces, w 1999, 2001 i 2003 roku. Z igrzysk olimpijskich w Atlancie (1996) przywiózł brąz. Ale nie medale i puchary odegrały w jego życiu kluczową rolą.

46-letni Leander Paes jeszcze gra. Niedawno w Pucharze Davisa dołożył „cegiełkę” do zwycięstwa Indii nad Pakistanem. Hindus jest dumny z kariery, cieszy się tym co przez 30 lat osiągnął. On podobnie jak Roger Federer może zdradzić sekret na „długowieczność” w sporcie, w tenisie, słowem na pozostanie w pamięci kibiców na długie lata.

– Przez 30 lat moją największą radością była możliwość dostarczania szczęścia ludziom, dzięki tenisowi

Tak naprawdę w ostatnich dwóch latach gram, ponieważ uwielbiam sport – dodaje Hindus, dla którego tenis jest szczęściem, dzięki któremu zdaje się poznał czym jest felicytologia.  – Relacje z ludźmi, które zdobyłem, podróżując po świecie, grając w tenisa, są jednym z największych rzeczy, jakie dało mi życie – mówi Leander Paes. Obieżyświat w pozytywnym tego słowa znaczeniu…