Lexington. Linette dała się zdominować rywalce. Ugrała tylko pięć gemów

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Po porażkach Aryny Sabalenki i Johanny Konty, Magda Linette był już najwyżej notowaną zawodniczką z dolnej połowy turniejowej drabinki. Sama również nie zdołała jednak awansować do ćwierćfinału w Lexington. Poznaniankę w 2. rundzie zatrzymała Jennifer Brady. Ofensywnie usposobiona Amerykanka wygrała 6:2, 6:3.

Linette i Brady spotkały się już po raz drugi w Lexington. Los chciał, że znalazły się w swoim najbliższym otoczeniu również w drabince turnieju deblowego. To spotkanie zakończyło się po myśli naszej reprezentantki, która wspólnie z Jessicą Pegulą pokonała rozstawione z numerem dwa Brady i Sabalenkę. Mimo porażki w singlu, Linette wciąż ma więc o co walczyć w pierwszej imprezie po ponad pięciomiesięcznej przerwie. Ćwierćfinałowe starcie w tej specjalności wciąż przed nią i jej partnerką.

Nie ma co jednak ukrywać – dla Magdy Linette największe znaczenie mają występy w singlu. Dlatego zwycięstwo w 1. rundzie debla stanowi zapewne tylko niewielkie pocieszenie w obliczu porażki z tą samą zawodniczką w ważniejszym meczu. Tym bardziej, że rywalka zaprezentowała się o wiele lepiej i potrzebowała tylko godziny i dziewięciu minut, by rozstrzygnąć pojedynek na swoją korzyść.

Linette od razu została zdominowana. Po dziesięciu minutach przegrywała 0:3 i kilkukrotnie odczuła na rakiecie prędkość uderzeń przeciwniczki. Brady imponowała przede wszystkim serwisem i forhendem. Drugi z elementów zawodził natomiast u Linette. Polka popełniła z tej strony więcej niewymuszonych błędów. Kiedy trafiała w kort, Brady i tak często nie miała problemów z przejęciem inicjatywy, po czym sama jeszcze przyspieszała i zdobywała kolejne punkty. W pierwszym secie trzykrotnie przełamała naszą reprezentantkę i wygrała 6:2.

Drugi set był bardziej wyrównany. U Linette przełożyło się to tylko na jednego gema więcej, jednak należy docenić aktywniejszą postawę naszej reprezentantki. Drugi i trzeci gem tej partii dały nadzieję, że może dojść jeszcze do całkowitego zwrotu akcji. Tak dobrze nie było, ale dały one początek znacznie bardziej wyrównanej części spotkania. O wyniku drugiego seta zadecydował jeden słabszy gem, w którym Linette dała się przełamać do zera. Później żadna z zawodniczek nie wywalczyła już ani jednego break-pointa.

W dolnej połowie drabinki tylko jedna rozstawiona zawodniczka zdołała awansować do ćwierćfinału. To Tunezyjka Ons Jabeur, grająca w Lexington z numerem ,,8″. Rozstawiona z numerem sześć Magda Linette oraz jeszcze wyżej od niej notowane Aryna Sabalenka i Johanna Konta odpadły w pierwszych dwóch rundach.


Wyniki

2. runda turnieju gry pojedynczej:

Jennifer Brady (USA) – Magda Linette (Polska, 6) 6:2, 6:3