Linz. Anastazja Potapova z drugim tytułem w karierze

/ Łukasz Duraj , źródło: https://www.wtatennis.com/, oprac. własne, foto: AFP

Niedzielne popołudnie oznaczało koniec zmagań dla dwóch ostatnich uczestniczek singlowego turnieju w Linzu. O tytuł mistrzyni austriackich zawodów zagrały Petra Martić i Anastazja Potapova, a lepsza okazała się Rosjanka, która zwyciężyła w dwóch setach.

Przed meczem za delikatną faworytkę starcia można było uznawać Martić. Tenisistka ze Splitu była bowiem wyżej rozstawiona, a po drodze do finału pokonała między innymi utalentowaną Dunkę Clarę Tauson oraz turniejową „jedynkę” Greczynkę Marię Sakkari. Ponadto po stronie Petry stało doświadczenie. W swojej karierze 32-latka wygrywała dwie singlowe imprezy rangi WTA, a dodatkowo była w trzech finałach.

Fakty te nie oznaczały, że w pojedynku z Martić Potapova stała na straconej pozycji. Rosjanka ma na koncie tylko jeden tytuł WTA wywalczony w zeszłym roku w Stambule, ale systematycznie poprawia swoje wyniki. Najwyższy ranking w karierze, czyli 42 lokatę, 21-latka osiągnęła pod koniec ostatniego sezonu, a obecnie w zestawieniu najlepszych tenisistek znajduje się na 44 miejscu.

W turnieju w Linzu zawodniczka z Saratowa wygrała wiele zaciętych spotkań. Wszystkie jej mecze toczyły się na pełnym dystansie trzech setów, a na liście pokonanych znalazła się na przykład finalistka French Open 2019 Czeszka Marketa Vondrouszova.

Dotychczas obie panie spotykały się dwa razy (bilans 1-1), ale mecz w Austrii był ich pierwszym na kortach twardych. Starcie lepiej rozpoczęła Martić, która wygrała losowanie i wybrała odbiór. Decyzja ta okazała się właściwa – Chorwatka zdołała łatwo przełamać rywalkę i uzyskać przewagę już na starcie rywalizacji.

Kolejny ważny gem miał miejsce przy stanie 2-0 i serwisie Rosjanki. Potapova zdołała zapisać go na swoim koncie, ale musiała obronić kilka break-pointów i zmierzyć się z bogatym wachlarzem zagrań przeciwniczki. Już w pierwszej fazie seta Martić zaprezentowała widzom swoje atuty – slajs, lob oraz głęboki return.

Podobnie zacięty okazał się następny gem, toczony przy podaniu Chorwatki. Po długiej walce zdobyła go returnująca Anastazja, która ograniczyła niewymuszone błędy oraz zwiększyła precyzję i regularność swoich zagrań. To, jak wyrównany i wymagający fizycznie był początek meczu, pokazywał zegar. Pierwsze cztery gemy trwały wszak około 25 minut.

Od tego momentu lepsze wrażenie zaczęła sprawiać Rosjanka. 21-latka pozostała agresywna, a Martić niewystarczająco pomagała sobie pierwszym serwisem. Konsekwencją tych tendencji było przełamanie w ósmym gemie, które dało tenisistce z Saratowa możliwość zamknięcia partii własnym podaniem. Potapova uczyniła to pewnie i wygrała pierwszego seta wynikiem 6:3.

Drugą partię serwisem rozpoczynała Martić. Chorwatka wygrała gem otwarcia, ale odpowiedź jej przeciwniczki była stanowcza. Potapova pewnie obroniła podanie, a potem wywarła presję na doświadczoną rywalkę. Jej skutkiem były dwa break-pointy, a Rosjanka wykorzystała już pierwszego z nich, posyłając efektownego „winnera”.

Dominacja młodszej z zawodniczek została potwierdzona przy jej podaniu i nie przeszkodził w tym nawet jeden podwójny błąd serwisowy. Przyparta do muru Martić próbowała zmienić dynamikę spotkania za pomocą skrótów, ale ten pomysł nie zrobił wrażenia na Potapovej. Rosjanka wywalczyła jeszcze jedno przełamanie i po pięciu gemach prowadziła 4:1.

Ostatecznie spotkanie zakończyło się przy podaniu Martić. 32-latka zdołała obronić jedną piłkę meczową dla rywalki, ale nie wystarczyło to, by wrócić do gry. Potapova kolejny raz odebrała serwis Chorwatki i wygrała seta rezultatem 6:1.

Triumf w Linzu był dla 21-latki drugim tytułem rangi WTA w karierze. Rosjanka pierwszy raz okazała się najlepsza na kortach twardych. Doświadczona Martić znalazła się w finale turnieju WTA po raz szósty i czwarty raz zeszła z kortu jako pokonana.


Wyniki

 

Upper Austria Ladies Linz (finał):

A. Potapova (8) – P. Martić (Chorwacja, 6) 6:3 6:1