Londyn. Alcaraz wygrywa w debiucie i wraca na fotel lidera rankingu

/ Artur Kobryn , źródło: własne, atptour.com, foto: AFP

Carlos Alcaraz pokonał Alexa de Minaura 6:4, 6:4 w finale turnieju ATP 500 w Londynie. To pierwszy tytuł Hiszpana w karierze na nawierzchni trawiastej. Dzięki niemu w poniedziałek powróci na fotel lidera rankingu ATP.

20-latek z Murcji bardzo dobrze odnalazł się na londyńskich kortach w swoim debiutanckim występie. Po tym jak stracił seta w pojedynku pierwszej rundy z Arthurem Rinderknechem, kolejne spotkania wygrywał już bez większych problemów. Jego finałowy przeciwnik również przegrał tylko jedną partię w poprzednich potyczkach. W pokonanym polu zostawił m.in. takich graczy jak Andy Murray, czy Holger Rune. Obaj panowie mierzyli się ze sobą po raz drugi. Poprzedni mecz rozegrali przed rokiem w Barcelonie i wtedy, po zaciętej rozgrywce, lepszy okazał się Hiszpan.

Londyńska odsłona ich rywalizacja okazała się być mniej wyrównana. Początkowo jednak toczyli walkę gem za gem. W pierwszych siedmiu gemach żaden z zawodników nie był poważniej zagrożony przy własnym serwisie. Sytuacja uległa zmianie dopiero w gemie ósmym. Wtedy to głębokim returnem Australijczyk wypracował sobie premierowego break-pointa. Alcaraz obronił go asem, ale to nie był koniec jego kłopotów. 24-latek z Sydney chwilę później popisał się sprawnością i po efektownym minięciu otrzymał jeszcze jedną szansę na przełamanie. Hiszpan ponownie jednak oddalił zagrożenie dzięki serii silnych uderzeń z głębi kortu.

W następnym gemie w tarapatach znalazł się de Minaur. Po bekhendowym błędzie to on musiał teraz bronić się przed utratą podania. Tej sztuki jednak nie udało mu się dokonać, bowiem nie potrafił znaleźć odpowiedzi na jeden z potężnych forhendów rywala. Po zmianie stron tenisista z Murcji szybko zwieńczył tę część gry i wyszedł na prowadzenie w meczu.

Przed drugim setem Alcaraz poprosił o przerwę medyczną i do gry powrócił z opatrunkiem na prawym udzie. Nie przeszkodziło mu to jednak w skutecznym doprowadzeniu do pomyślnego zakończenia turnieju. Tym razem wcześniej przejął też kontrolę nad całą partią. Return posłany pod końcową linię przyniósł mu okazję na przełamanie w piątym gemie. By ją wykorzystać nie musiał robić już nic więcej, gdyż Australijczyk popełnił podwójny błąd serwisowy.

Ten moment przesądził o losach całego starcia. W drugiej odsłonie Alcaraz częściej trafiał pierwszym podaniem i w żadnym z gemów, w których serwował nie musiał bronić break-pointów, ani nawet toczyć gry na przewagi. Ostatecznie, po godzinie i 39 minutach rywalizacji, Hiszpan zakończył cały pojedynek i mógł celebrować otwarcie swojego konta z tytułami na trawie.

Był to już jego piąty triumf w tym sezonie i jedenasty w całej karierze. Ponadto, w najnowszym notowaniu rankingu ATP Alcaraz ponownie wyprzedzi Novaka Dżokovicia i zostanie światową „jedynką”. Australijczyk z kolei rozgrywał swój dwunasty finał na najwyższym szczeblu rozgrywek i poniósł piątą porażkę.


Wyniki

Finał gry pojedynczej:

Carlos Alcaraz (Hiszpania, 1) – Alex de Minaur (Australia, 7) 6:4, 6:4