Madryt. Niezmordowana Halep po raz czwarty zagra w finale

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Impreza w Madrycie jest jedną z ulubionych Simona Halep. Rumunka triumfowała w niej w latach 2016-2017, dochodząc do finału jeszcze raz w 2014 roku. A że jest stała w uczuciach, to również w tym sezonie może sięgnąć po prestiżowe trofeum. Po półfinałowym zwycięstwie 6:2, 6:7(3), 6:0 nad Belindą Bencic dzielią ją od tego tylko jeden krok.

Półfinał Halep z Bencic zapowiadał się smakowicie. Obie odniosły już wcześniej wartościowe zwycięstwa w Madrycie. Bencic w drodze do półfinału pokonała m.in. Naomi Osaką i Swietłanę Kuzniecową, natomiast Halep okazywała się lepsza od Ashleigh Barty czy Johanny Konty. Styl, w jakim odnosiły poszczególne zwycięstwa, również nie budził najmniejszych zastrzeżeń.

Apetyty były duże, ale zawodniczki stanęły na wysokości zadania. Od początku nie brakowało długich, efektownych wymian. Co mogło zaskakiwać, to Rumunka była aktywniejszą stroną w pierwszym secie. Kiedy wchodziła na najwyższe obroty, Bencic nie miała nic do powiedzenia. Szwajcarka nie grała źle, a mimo to zdobyła w pierwszej partii tylko dwa gemy. 

Później mecz się wyrównał. W drugim secie obie zawodniczki prowadziły z przewagą przełamania, ale nie cieszyły się nim długo – rywalki od razu doprowadzały do wyrównania, Im bliżej końca tej części rywalizacji, tym większe nerwy udzielały się zawodniczkom. Tempo też stale wzrastało, aż w końcu nadszedł punkt kulminacyjny – tie-break. Decydująca rozgrywka to popis Bencic, która prowadziła od początku do końca i pewnie wygrała 7-2. Widać było jednak, że w końcówce drugiego seta dała z siebie absolutnie wszystko.

Za wysiłek włożony w decydujące fragmenty drugiego seta przyszło słono zapłacić Szwajcarce. 22-latce powoli zaczęło brakować paliwa w baku, co było aż nadto widoczne w połączeniu z niezmordowaną Rumunką. Halep lepiej wytrzymała trudy tego pojedynku i w trzecim secie skradła show. Wynik 6:0 mówi sam za siebie. Po niespełna dwóch godzinach gry wykorzystała pierwszą piłkę meczową i po raz czwarty awansowała do finału prestiżowych zawodów w stolicy Hiszpanii.

Finałową przeciwniczką Rumunki będzie lepsza z pary Sloane Stephens – Kiki Bertens. To właśnie z jedną z tych zawodniczek Halep stoczy jeden z najważniejszych pojedynków w sezonie. Jego stawkę podbija bowiem fakt, że w przypadku zwycięstwa, 27-latka z Konstancy powróci na fotel liderki rankingu WTA. 


Wyniki

Półfinał singla:
Simona Halep (Rumunia, 3) – Belinda Bencic (Szwajcaria) 6:2, 6:7(2), 6:0