Magda Linette pokonana przez finalistkę Australian Open

/ Łukasz Duraj , źródło: https://www.wtatennis.com/, oprac. własne, foto: AFP

W drugiej rundzie turnieju w Doha na Magdę Linette czekało duże wyzwanie. Polka zmierzyła się z Qinwen Zheng i postawiła jej twarde warunki. Chinka zwyciężyła ostatecznie w trzech setach.

Mecz w Katarze był drugim bezpośrednim starciem w karierze obu pań. Poprzednie wygrała nasza reprezentantka, która – w Miami w 2022 roku – nie oddała przeciwniczce nawet seta.

Pojedynek na korcie Grandstand 1 był dla Zheng pierwszym od porażki z Aryną Sabalenką w finale Australian Open. W czasie, gdy Chinka odpoczywała, Magda wystąpiła w imprezach w Hua Hin i Abu Dhabi, wygrywając w nich łącznie jeden mecz. W pierwszej rundzie zmagań w Katarze udało jej się zaś pokonać Nao Hibino.

Wtorkowa rywalizacja rozpoczęła się od serwisu Linette. Poznanianka, która dzięki zwycięstwu w pierwszej rundzie, odzyskała status drugiej rakiety naszego kraju, utrzymała podanie i objęła prowadzenie.

Niestety remis między zawodniczkami nie utrzymał się długo. W trzecim gemie Zheng popisała się kilkoma precyzyjnymi zagraniami po linii i przełamała Magdę. Azjatka pewnie potwierdziła tę przewagę serwisem, a to oznaczało, że prowadziła 3:1.

Dominacja 21-latki trwała także w dalszej części seta. Ozdobą gema, który dał jej kolejnego „brejka”, była długa, intensywna wymiana, zakończona punktem dla Chinki. Finalistka z Melbourne nie miała też kłopotów przy swoim podaniu i wkrótce wypracowała wynik 5:1. Ostatecznie Magda zdołała dopisać do swojego dorobku jeszcze jednego gema, ale wyraźnie przegrała pierwszą partię.

W secie drugim Linette miała kłopoty już w pierwszym gemie. Polka musiała w nim bronić break-pointów, ale udało jej się utrzymać serwis. Chwilę potem nasza reprezentantka poszła za ciosem i sama doczekała się trzech szans na przełamanie. 32-latka wykorzystała już pierwszą z nich i objęła dwugemowe prowadzenie. Lepsza gra Poznanianki i słabsza dyspozycja Chinki dały tej pierwszej także kolejne wygrane podanie i wynik 3:0.

Środkowa faza partii była nieco bardziej wyrównana, ale Linette i tak zdołała obronić swoją przewagę. Po sześciu gemach na tablicy widniał zatem rezultat 4:2, a Polka miała nawet okazje do kolejnego przełamania.

Niewykorzystane sytuacje mogły się zemścić na Magdzie w siódmym gemie, ale dzięki zwycięskiemu forhendowi zdołała wygrać własny serwis i przybliżyć się do wyrównania w setach. Aby to osiągnąć, należało zdobyć jeszcze jednego gema. Sztuka ta udała się już przy podaniu rywalki, co dało Linette wynik 6:2.

Na początku decydującej partii lepsze wrażenie robiła nasza reprezentantka, która była bardziej skupiona i dokładniejsza. Po czterech gemach był remis 2:2, ale to Polka wywierała większą presję na wyżej rozstawioną rywalkę.

Następnym ważnym momentem seta był piąty gem. Magda niespodziewanie znalazła się w nim w trudnej sytuacji i straciła podanie. Doświadczonej zawodniczce nie pomogła nawet widowiskowa obrona jednego z break-pointów. Odniesiony sukces uskrzydlił za to Chinkę, która wygrała serwis i „odskoczyła” na 4:2.

Kolejny gem przy podaniu Qinwen także był solidny, a to oznaczało, że Linette ma coraz mniejsze szanse na odrobienie strat. Chinka postanowiła szybciej rozwiać nadzieje poznanianki i nie czekać na własny serwis. Azjatka zakończyła mecz przełamaniem i awansowała do kolejnej rundy.


Wyniki

 

Doha (druga runda kobiet):

Q. Zheng (Chiny, 5) – M. Linette (Polska) 6:2 2:6 6:3