Marsylia. Hurkacz mistrzem turnieju! Szósty tytuł w karierze Polaka

Hubert Hurkacz został triumfatorem tegorocznej edycji turnieju ATP 250 w Marsylii. Rozstawiony z numerem jeden Polak pokonał w finale Benjamina Bonziego 6:3, 7:6(4). To jego pierwszy tytuł w tym sezonie i szósty w całej karierze.
Droga wrocławianina do ostatniego meczu imprezy nie była prosta. Polak tracił sety w pojedynkach z Leandro Riedim oraz Mikaelem Ymerem. W starciu ze Szwedem stanął nawet przed koniecznością bronienia piłki meczowej. Reprezentant gospodarzy musiał z kolei rozegrać o jedno spotkanie więcej, ale przez cały tydzień rywalizacji stracił tylko jedną partię. Z Hurkaczem na najwyższym szczeblu rozgrywek przyszło mu się zmierzyć po raz pierwszy.
Finałowe starcie Polak rozpoczął od demonstracji znakomitej dyspozycji serwisowej. W pierwszych trzech gemach, w których wprowadzał piłkę do gry, stracił zaledwie jeden punkt. Szybko zaczął też budować swoją przewagę. W czwartym gemie dwa forhendowe błędy Bonziego dały mu dwa break-pointy. Podopieczny Craiga Boyntona wykorzystał drugiego z nich, dzięki głębokiemu returnowi na linię końcową, na który przeciwnik nie był w stanie odpowiedzieć.
W gemie siódmym przytrafił mu się jednak moment kryzysowy. Wyrzucona przez niego na aut piłka przy ataku dała Francuzowi możliwość zniwelowania deficytu. Faworyt gospodarzy świetnie z niej skorzystał. Po dobrym returnie i szybkim forhendzie wymusił błąd wrocławianina. Na swoje nieszczęście nie potrafił jednak potwierdzić przełamania wygranym własnym podaniem. Ponownie dopuścił do break-pointa, a po najdłuższej jak dotąd wymianie meczu posłał bekhend poza kort. Chwilę później Hurkacz ponownie zaliczył szybkiego gema serwisowego i zamknął premierową odsłonę wynikiem 6:3.
Drugi set przebiegał już nieco inaczej. Bonzi poprawił skuteczność wygrywanych piłek po drugim serwisie i w konsekwencji nie miał już tylu problemów z bronieniem własnych podań. W pierwszych sześciu gemach obydwaj tenisiści wygrywali je na przemian bardzo pewnie. Hurkacz swojej szansy doczekał się w gemie siódmym, kiedy to wypracował dwa break-pointy. Waleczny Francuz, wspierany gorącym dopingiem przez rodzimą widownię, zdołał jednak oddalić zagrożenie.
26-latek z Nimes okazje po swojej stronie miał z kolei przy prowadzeniu 6:5. W długim gemie granym na przewagi wywalczył aż trzy piłki setowe, lecz nie był w stanie wykorzystać żadnej z nich. Polak za każdym razem znakomicie bronił się asem lub kombinacją serwisu z forhendem. Tie-break był jego popisem właśnie przede wszystkim w elemencie podania. Niezwykle istotny dla jego losów okazał się już pierwszy punkt, w którym wrocławianin zdobył mini-breaka. Bonzi pogubił się w akcji przy siatce i popełnił błąd mając przewagę sytuacyjną. Hurkacz zdobytej zaliczki nie oddał już do końca rozgrywki i po 90 minutach gry mógł cieszyć się ze zwycięstwa w całej imprezie.
Wygrana w Marsylii to szósty triumf Polaka w rozgrywkach ATP i pierwszym w tym roku. Bonzi po raz drugi w obecnym sezonie oraz karierze grał o tytuł i po raz drugi musiał przełknąć gorycz porażki.
Wyniki
Finał:
Hubert Hurkacz (Polska, 1) – Benjamin Bonzi (Francja) 6:3, 7:6(4)