McEnroe: tiebreak powinien zastąpić piąte sety

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: Reuters, foto: AFP

Dyskusja na temat tego czy piąty set w męskim tenisie powinien zostać zniesiony trwa od wielu lat. Z jednej strony stoją obrońcy tradycji – z drugiej zdrowia tenisistów. Niejako propozycję kompromisu sformułował John McEnroe.

W ostatnich latach wszystkie turnieje wielkoszlemowe, poza Rolandem Garrosem, pożegnały się z zasadą gry na przewagi dwóch gemów w decydujących partiach. Akurat w US Open zwykły tiebreak w ostatnim secie obowiązywał od wielu lat. Jednak w Australian Open organizatorzy niedawno postanowili, że przy stanie 6:6 rozstrzygać będzie super tiebreak. „Złoty środek” postarali się znaleźć włodarze Wimbledonu, decydując się na rozgrywanie klasycznego tiebreaka, lecz dopiero przy stanie 12:12.

Dla wielu ekspertów i samych tenisistów, te ruchy to za mało. Uważają oni, że przy współczesnym wyglądzie sportu gra w formule best of three jest zbyt męcząca dla zawodników, niezależnie od tego czy, kiedy i jaki tiebreak ma ją w najgorszym wypadku kończyć. Od lat żywa jest debata o tym, by z pięciosetowej formuły zupełnie zrezygnować.

Po drugiej stronie stoją jednak obrońcy tenisowej tradycji, uznający mityczny piąty set za jeden z ostatnich klasycznych elementów sportu. Podkreślają też to, jakie emocje dla kibiców decydująca partia zwykle przynosi. W końcu każdy z rozrzewnieniem wspomina legendarne pięciosetowe maratony, jak choćby finały Wimbledonu pomiędzy Federerem, a Nadalem. Albo Roddickiem. Albo Dżokoviciem.

W wywiadzie dla ESPN kompromis zaproponował John McEnroe. Legendarny amerykański tenisista stwierdził, że „zawsze stara się znaleźć rozwiązanie gdzieś pośrodku”. Dlatego wyszedł z propozycją, by piąty set został zastąpiony super tiebreakiem. „Nie wprowadziłbym formuły do dwóch wygranych setów w najważniejszych turniejach, pozostawiłbym je innymi” – mówił. „Jednakże chcemy żeby ten sport się rozwijał […]. Musimy spróbować, by był bardziej przystępny […]. Mówię o tym od 30 lat” – podsumował w swoim stylu McEnroe.