McEnroe zdiagnozował słabości Berrettiniego

Jedną z sensacji pierwszego tygodnia Australian Open było odpadnięcie z turnieju Matteo Berrettiniego. Włoch uległ Andy’emu Murrayowi, a przyczyny słabszej formy tenisisty z Rzymu wskazał John McEnroe.
Choć pięciosetowe starcie obu graczy było jednym z hitów pierwszej rundy i zostanie zapamiętane na długo, to dla sportowca z Italii jest zapewne kolejnym dużym rozczarowaniem. Berrettini miał w nim bowiem piłkę meczową, ale nie zdołał jej wykorzystać i pożegnał się z Melbourne już na początku imprezy.
Kryzys 26-latka nie ogranicza się jednak tylko do tego spotkania. W drugiej części poprzedniego sezonu zawodnik notował słabe rezultaty w turniejach Masters 1000 w Montrealu i Cincinnati, a na US Open łatwo pokonał go w ćwierćfinale Norweg Casper Ruud.
O skomentowanie ostatnich miesięcy w wykonaniu Matteo pokusił John McEnroe.
– To było trudne losowanie dla obu zawodników. Przez całą karierę backhand jest dla Matteo tym, czym kryptonit jest dla Supermana. Jego gra opiera się na serwisie i forehandzie. Ponadto sądzę, że brakuje mu pewności siebie. Pewnie jeszcze zobaczymy jego lepszą dyspozycję w turniejach wielkoszlemowych, ale musi odzyskać wiarę w swoje umiejętności. Powiedziałbym, że stracił ją po przegranym finale Wimbledonu. Wtedy zapewne wydawało mu się, że jest już bardzo blisko przełomu, a teraz wszystko się trochę oddaliło. Żeby wrócić do dziesiątki, potrzeba mu sporo ciężkiej pracy i odrobiny szczęścia – podsumował Amerykanin.
Matteo Berrettini zajmuje obecnie 14 miejsce w rankingu ATP, ale najwyżej był w tym zestawieniu na szóstej pozycji. Przegrana w pierwszej rundzie Australian Open i fakt, że przez nią nie obronił zeszłorocznych punktów za półfinał, oznacza dla niego kolejny spadek w klasyfikacji i trudniejsze losowania w kolejnych turniejach.