Mecz błędów Świątek, Polka poza turniejem

/ Maciej Pietrasik , źródło: własne, foto: AFP

Zeszłoroczna półfinalistka US Open okazała się przeszkodą nie do przejścia dla Igi Świątek. Polka nieźle zaczęła, ale w drugiej części meczu popełniała mnóstwo niewymuszonych błędów. W efekcie przegrała 6:3, 1:6, 3:6.

Początkowo mecz Igi Świątek z Anastasiją Sevastovą miał odbyć się w środę, lecz rywalizację uniemożliwił wówczas deszcz. Dziś pogoda była już zdecydowanie lepsza, a tenisistki mogły stanąć do rywalizacji. W pierwszym secie postawa Polki mogła imponować – grała mocno, celnie, spychała rywalkę do defensywy, a bekhendy po linii zapewniały jej mnóstwo wygrywających punktów. W szóstym gemie nasza tenisistka „na sucho” przełamała rywalkę i to wystarczyło, aby w secie otwarcia zwyciężyła 6:3. Sama nie musiała bowiem bronić nawet break pointa.

W drugiej partii także wiele wskazywało początkowo na to, że Świątek okaże się lepsza. Przy stanie 1:1 miała bowiem dwie okazje na przełamanie rywalki. Nie zdołała ich jednak wykorzystać, a później przegrała bardzo długiego gema przy własnym podaniu. Od tego momentu gra warszawianki zupełnie się posypała. Zaczęła popełniać mnóstwo niewymuszonych błędów – tylko w drugim secie miała ich aż 22. W efekcie przegrała 1:6.

Trzecia odsłona była dużo bardziej zacięta, ale błędy naszej tenisistki znów okazały się kluczowe. W trzecim gemie oddała podanie praktycznie za darmo – czterokrotnie myląc się przy stosunkowo prostych piłkach. Później odrobiła co prawda straty i doprowadziła do remisu 3:3, lecz po chwili znów dała się przełamać po grze na przewagi i najdłuższym gemie meczu. Takiej okazji doświadczona rywalka już nie wypuściła. Sevastova grała bardzo pewnie, Polka znów popełniała błędy i w efekcie Świątek przegrała 6:3, 1:6, 3:6.

Po porażce na twarzy naszej tenisistki pojawiły się łzy – opuściła kort już po Sevastovej, wyraźnie świadoma straconej szansy. Pozostaje mieć jednak nadzieję, że ten mecz okaże się kolejną cenną lekcją, z której Polka i jej sztab wyciągną niedługo wnioski. Trudno wygrać bowiem mecz, w którym popełnia się aż 55 niewymuszonych błędów.


Wyniki

Druga runda singla:
Anastasija Sevastova (Łotwa, 12) – Iga Świątek (Polska) 3:6, 6:1, 6:3