Melbourne. Hurkacz powalczy o ćwierćfinał
Po jednodniowej przerwie spowodowanej pozytywnym wynikiem testu na koronawirusa jednego z pracowników hotelu w Melbourne, tenisiści wracają do gry. Hubert Hurkacz zmierzy się w nocy z czwartku na piątek z Pablo Cuevasem.
Wrocławianin powalczy o zwiększenie liczby wygranych spotkań singlowych w tym roku do sześciu z rzędu. Mistrz Delray Beach Open nie schodził jeszcze w tym sezonie z kortu pokonany, zarówno w grze pojedynczej, jak i deblowej. Jego rywalem w trzeciej rundzie Great Ocean Road Open będzie 70. rakieta świata, Urugwajczyk Pablo Cuevas.
35-latek to triumfator sześciu turniejów głównego cyklu. Najwyższe, 19. miejsce w rankingu ATP, osiągnął w 2016 roku. Najlepiej czuje się na mączce. To właśnie na tej nawierzchni pokonał Hurkacza w ich jedynym dotychczasowym spotkaniu, w 2019 roku w Lyonie. Jeśli nasz reprezentant zrewanżuje się za przegraną sprzed dwóch lat, to w piątek ponownie pojawi się na korcie. Z powodu czwartkowego wstrzymania gry, zwycięzcy meczów trzeciej rundy rozegrają dwa pojedynki jednego dnia.
Najwyżej sklasyfikowany w rankingu ATP polski singlista ma już doświadczenie w tym obszarze. W 2019 roku dokonał tego w Winston-Salem, gdzie w drodze do finału pokonał Francesa Tiafoe i Denisa Shapovalova w odstępie kilku godzin. Lepszy z pary Hubert Hurkacz – Pablo Cuevas spotka się w 1/4 finału z Aleksandrem Bublikiem lub Stefano Travaglią.
Starcie Polaka z Urugwajczykiem rozpocznie się nie wcześniej niż o godzinie 2 w nocy polskiego czasu w piątek.