Melbourne. Zwycięski powrót Barty. Tytuł zdobyła też Mertens

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Ashleigh Barty w wielkim stylu wróciła do rywalizacji. Liderka rankingu WTA wygrała turniej Yarra Valley Classic po zwycięstwie w finale nad Garbine Muguruzą. W równologle rozgrywanej imprezie Gippsland Tropy główną nagrodę zgarnęła Elise Mertens. 

Dla Asheligh Barty ostatnie dni były wyjątkowe. Po 11-miesięcznej przerwie wróciła do gry, na dodatek przed własną publicznością. Najpierw pokonała trzy znacznie niżej notowane rywalki, a w półfinale nie musiała wychodzić na kort, ponieważ Serena Williams wycofała się z turnieju. W finale czekało ją starcie z rozpędzoną Garbine Muguruzą.

Hiszpanka w czterech wcześniejszych meczach straciła w sumie tylko dziesięć gemów. Jej rywalki nie miały nic do powiedzenia. Pojedynek z Barty wyglądał jednak zupełnie inaczej. W pierwszym secie Muguruza dwukrotnie prowadziła z przewagą przełamania, ale tym razem nie potrafiła jej powiększyć ani nawet utrzymać. Australijka doprowadziła do tie-breaka, w którym straciła tylko trzy punkty. Druga partia również była bardzo wyrównana. W niej obyło się jednak bez tie-breaka, ponieważ Barty przełamała rywalkę przy stanie 4:4, a po zmianie stron postawiła kropkę nad ,,i”, wygrywając na sucho gema przy własnym podaniu.

Barty zwyciężyła 7:6(3), 6:4 i zdobyła dziewiąty tytuł w karierze. Na dziesiąty zapoluje już niebawem. We wtorek rozegra pierwszy mecz w Australian Open. Gospodarze czekają na zwycięstwo jednej ze swoich reprezentantek od 43 lat.

Uzasadnione nadzieje na świetny wynik w Australian Open ma też Elise Mertens. Belgijka doskonale rozpoczęła sezon, sięgając po tytuł w Gippsland Trophy. W finale pokonała 6:4, 6:1 Estonkę Kaię Kanepi, dla której był to pierwszy mecz o tak dużą stawkę od blisko ośmiu lat.

W drodze do finału Mertens pokonała m.in. Carolinę Garcię czy Elinę Switolinę. Największym sprawdzianem miał być pojedynek z Naomi Osaką w półfinale, jednak Japonka wycofała się przed nim z rywalizacji.

Mertens od teraz ma na swoim koncie sześć trofeów. Połowę z nich wywalczyła w Australii. W latach 2017-2018 zwyciężała w Hobart, a teraz okazała się najlepsza w Melbourne.

W Melbourne Parku rozgrywany był jeszcze turniej Grampians Trophy. Organizatorzy podjęli jednak zaskakującą decyzję, że nie zostanie on zwieńczony finałem. Gdyby do niego doszło, zagrałaby w nim Estonka Anett Kontaveit i Amerykanka Ann Li.


Wyniki

Finały:

Gippsland Trophy:

Elise Mertens (Belgia, 7) – Kaia Kanepi (Estonia) 6:4, 6:1

Yarra Valley Classic:

Asheligh Barty (Australia, 1) – Garbine Muguruza (Hiszpania, 6) 7:6(3), 6:4

Półfinały:

Grampians Trophy:

Anett Kontaveit (Estonia, 6) – Maria Sakkari (Grecja, 3) 2:6, 6:3, 11-9
Ann Li (USA) – Jennifer Brady (USA) 7:6(5), 6:7(5), 10-6