Miami. Pierwszy poważny sprawdzian dla Osaki

/ Dominika Opala , źródło: własne, foto: AFP

Naomi Osaka straciła pierwszego seta w turnieju, ale mimo to zdołała odwrócić losy spotkania i pokonała Belindę Bencic 4:6, 6:3, 6:4. Tym samym Japonka awansowała do pierwszego finału w Miami i jednocześnie do pierwszego od czasu Australian Open 2021.

Od początku Miami Open 2022 Naomi Osaka prezentuje bardzo dobrą formę. W drodze do półfinału nie straciła seta, podobnie, jak jej czwartkowa rywalka, Belinda Bencic. Przed tym meczem bilans spotkań tych tenisistek w głównym tourze wynosił 4-0 na korzyść Szwajcarki.

O tym, że 25-latka z Flawil lubi grać przeciwko Japonce mogliśmy przekonać się w partii otwarcia. Można było się spodziewać, że ten pojedynek nie będzie obfitował w długie wymiany. Tak też było. Obie zawodniczki, ofensywnie nastawione, starały się od razu przejmować inicjatywę w wymianach. Pierwsza przełamała Bencic, już w trzecim gemie. Było to o tyle zaskakujące, iż Osaka w drodze do półfinału straciła podanie tylko raz i imponowała skutecznością w tym elemencie. Szwajcarka wywierała jednak presję i to się opłaciło, gdyż w piątym gemie ponownie odebrała rywalce serwis, wychodząc na prowadzenie 4:1. To Bencic była tenisistką dominującą, a Japonka popełniała więcej błędów. Mimo to zdołała odrobić częściowe straty, wygrała dwa gemy z rzędu, ale na więcej nie pozwoliła mistrzyni olimpijska z Tokio. Po 42 minutach wyżej notowana zawodniczka objęła prowadzenie 6:4.

Odpowiedź czterokrotnej triumfatorki wielkoszlemowej była natychmiastowa. Objęła prowadzenie 2:0 i wydawało się, że odnalazła właściwy rytm. To jednak cały czas utrudniała Bencic, która wygrała kolejne dwa gemy. Nie podłamało to Osaki, a co ważniejsze coraz lepiej zaczynał funkcjonować jej serwis. Japonka przełamała ponownie w szóstym gemie i tym razem nie dała sobie odebrać przewagi. Posyłała dokładne piłki i to ona dyktowała warunki na korcie. Po kolejnych 41 minutach wyrównała stan meczu.

Decydująca partia to pokaz siły Naomi Osaki, choć Belinda Bencic też potrafiła zachwycić ofensywnymi uderzeniami. Os stanu 1:1 tenisistki rozegrały kilka kluczowych gemów, w których toczyła się walka o przełamanie. Ostatecznie to była liderka rankingu wykorzystała szansę za piątą okazją w trzecim secie i wyszła na prowadzenie 3:2 z breakiem. Od tego momentu Japonka szła, jak burza. Zdobyła dziewięć punktów z rzędu po fantastycznych konstrukcjach akcji i objęła prowadzenie 5:2. Gdy serwowała przy tym wyniku, by zakończyć spotkanie, wydawało się, że już nic jej nie zatrzyma, ale wtedy ponownie dał o sobie znać agresywny return Bencic. Szwajcarka odrobiła część start, a następnie wygrała gema serwisowego do zera.

Presja na Osace była większa, gdy serwowała przy 5:4. Tym razem jednak poradziła sobie z nią wzorowo i za drugą piłką meczową zakończyła pojedynek. To dla Japonki pierwszy w karierze finał w Miami. Zagra ona o mistrzostwo w turnieju pierwszy raz od Australian Open 2021, a w imprezie rangi WTA 1000 premierowo od Cincinnati 2020. W finale zmierzy się z lepszą z pary Iga Świątek – Jessica Pegula.

Osaka posłała w tym spotkaniu 18 asów, a tego w tym sezonie nie dokonał jeszcze nikt. To tej pory mecze z największą liczbą asów posłanych przez jedną tenisistkę w tym roku był ćwierćfinał w Adelajdzie, a autorką tego osiągnięcia była Ashleigh Barty (17 asów).


Wyniki

Półfinał singla:

Naomi Osaka (Japonia) – Belinda Bencic (Szwajcaria, 22) 4:6, 6:3, 6:4