Monfils: chcę się wyrwać z tego koszmaru, ale nie potrafię

/ Anna Niemiec , źródło: własne, foto: AFP

Gael Monfil po raz pierwszy od 2006 roku przegrał w pierwszej rundzie Australian Open. Francuz przeżywa jeden z najtrudniejszych momentów w karierze i na konferencji prasowej nie dał rady zapanować nad emocjami.

Reprezentant „trójkolorowych” w poniedziałek po pięciosetowej batalii niespodziewanie przegrał z sklasyfikowanym na 86. miejscu w światowym rankingu Emilem Ruusuvuorim. Dla Monfilsa, który ostatni mecz wygrał prawie rok temu, to była siódma porażka z rzędu.

Gram źle, nie mogę serwować, nie mogę skończyć forhandu, robię mnóstwo błędów. Gram sześć metrów z linią, gram w plandeki. Brakuje mi pewności siebie, czuję się źle i to widać. Chyba nie muszę więcej mówić – surowo ocenił swój występ Francuz. – Chcę się wyrwać z tego koszmaru, ale nie potrafię. Czuję się oceniany. Ja już padłem na ziemię, a wy cały czas do mnie strzelacie. Proszę o trochę litości. To mnie boli, bo ja pracuję, ale jestem bezradny. Trenuję jak rzeźnik, ale to nie przynosi efektów. Nie kopie się leżącego – zakończył ze łzami w oczach 34-latek.

Gael Monfils, dziesięciokrotny triumfator imprez rangi ATP, zajmuje obecnie 11. miejsce w światowym rankingu. Pod koniec zeszłego roku nawiązał współpracę z Gunterem Bresnikiem.