Monte Carlo. Zwycięski marsz Evansa

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/atptour.com, foto: AFP

Stefanos Tsitsipas i Daniel Evans tworzą parę półfinałową w górnej połówce drabinki turnieju Rolex Monte-Carlo Masters 2021. Spotkania ćwierćfinałowe, jakie stoczyli w piątek obaj panowie miały różny przebieg.

Pierwszy tenisista Wielkiej Brytanii, zanim przybył w tym roku na korty Monte Carlo Country Club, nie mógł się pochwalić niczym szczególnym w turniejach rangi ATP Masters 1000. Jakby tego było mało, legitymował się serią dziesięciu porażek z rzędu na kortach ziemnych. Jednak obecnie w Monaco tenisista z Birmingham kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa. W drugiej rundzie Evans odprawił Huberta Hurkacza. Kolejnego dnia osiągnął największy sukces w karierze pokonując Novaka Dżokovicia, a w piątek zapewnił sobie pierwszy w karierze półfinał turnieju, który rangą ustępuje jedynie imprezom Wielkiego Szlema. A wszystko to po wygranej nad Davidem Goffin.

Chociaż pierwsza odsłona nie zwiastowała sukcesu. Brytyjczyk prowadził co prawda już 5:3. Jednak od tego momentu cztery gemy z rzędu wygrał rywal i objął prowadzenie w spotkaniu. W drugiej odsłonie sklasyfikowany w czwartej dziesiątce rankingu ATP zawodnik wrócił na właściwe tory. Dwukrotnie przełamując podanie przeciwnika, doprowadził do wyrównania stanu meczu. Najwięcej emocji dostarczył finałowy set. Przy wyniku 4:4 zawodnik z Wysp Brytyjskich obronił trzy break pointy, a następnie po zmianie stron wykorzystując premierową piłkę meczową, zakończył pojedynek.

– Cieszę się, że zaprezentowałem się z bardzo dobrej strony. Było to tym trudniejsze, że po wygranej nad Novakiem Dżokoviciem ciążyła na mnie presja, że muszę wygrać. Jednak udało mi się z nią poradzić, z czego jestem zadowolony. Tym bardziej, że po przegranej pierwszej partii musiałem gonić wynik – podsumował wydarzenia na korcie tenisista, który o finał powalczy ze Stefanosem Tsitsipasem.

Grek w piątek spędził na korcie tylko 57 minut. Po tym, jak zawodnik z Aten wygrał pierwszą partię 7:5, Alejandro Davidovich Fokina poprosił o pomoc medyczną. Hiszpan uskarżał się na problemy z mięśniem czworogłowym. Te sprawiły, że tenisista z Malagi był zmuszony poddać spotkanie.

– Cieszę się z kolejnego awansu. Ciężko dziś na niego pracowałem. Widziałem, że w połowie seta rywal zaczął mieć problemy z poruszaniem. Dlatego postanowiłem to wykorzystać i zmusić go do biegania – opowiedział o przebiegu pierwszego ćwierćfinału Stefanos Tsitsipas.


Wyniki

Ćwierćfinały singla:

Stefanos Tsitsipas (Grecja, 4) – Alejandro Davidovich Fokina (Hiszpania) 7:5 i krecz

Daniel Evans (Wielka Brytania) – David Goffin (Belgia, 11) 5:7, 6:3, 6:4