Toronto. Wielkoszlemowe mistrzynie w akcji

/ Jakub Karbownik , źródło: własne/www.wtatour.com, foto: AFP

Osiem wielkoszlemowych mistrzyń przystąpiło do rywalizacji w poniedziałkowych meczach pierwszej rundy turnieju WTA 1000 rozgrywanego w Toronto. Połowa z nich zapewniła sobie awans do drugiej rundy. Wśród tych, które powalczą o 1/16 finału znalazły się dwie reprezentantki gospodarzy.

W 2015 roku Serena Williams po wygranych w Melburne, Paryżu i Londynie miała szansę na klasycznego Wielkiego Szlema. Przygotowując się do ostatniej w sezonie lewy Wielkiego Szlema Amerykanka wystąpiła w dwóch imprezach cyklu US Open Series poprzedzających nowojorską imprezę. W tym roku 23-krotna mistrzyni ponownie realizuje taki scenariusz. Poniedziałkowy mecz pierwszej rundy młodsza z sióstr Williams rozegrała przeciwko Nurii Parizas Diaz. W premierowej odsłonie reprezentantka gospodarzy grała falami. Serena Williams prowadziła już 2:0, ale rywalka zdołała doprowadzić do wyrównania. Jednak od stanu 3:3 gemy zdobywała tylko Serena Williams i objęła prowadzenie w całym spotkaniu. Losy drugiej partii rozstrzygnęło jedno przełamanie, uzyskane w dziewiątym gemie.

Drugą z amerykańskich mistrzyń wielkoszlemowych, która zameldowała się już w drugiej rundzie Canadian Open jest Sloane Stephens. Mistrzyni US Open 2017 stoczyła niezwykle zacięty pojedynek z Sofią Kenin. Chociaż mecz mógł się skończyć zdecydowanie wcześniej, bo najlepsza tenisistka nowojorskiego szlema sprzed pięciu lat prowadziła już 6:2, 5:1. Jednak mistrzyni Australian Open broniąc po drodze czterech piłek meczowych, doprowadziła do decydującej odsłony. W niej Stephens prowadziła 5:2, aby przegrać trzy gemy z rzędu. Ostatecznie jednak zdołała odnieść zwycięstwo, kończąc spotkanie za szóstą piłką meczową.

– Nigdy nie myślałam, że wezmę udział w takim meczu. Miałam sześć piłek meczowych i dopiero za szósta okazała się tą ostatnią. Cieszę się, że udało mi się zwycięsko wyjść z tego pojedynku. Jestem z siebie naprawdę dumna- nie kryła radości po ostatniej piłce Sloane Stephens, której kolejną rywalką będzie Maria Sakkari.

Podobnie jak Serena Williams, tak również drugi mecz w tym sezonie rozegrała w poniedziałek jej starsza siostra Venus. Była liderka rankingu WTA do rywalizacji wróciła przed tygodniem w Waszyngtonie, gdzie przegrała już w pierwszej rundzie. Taki sam wynik uzyskała w Toronto. Tym razem siedmiokrotna mistrzyni wielkoszlemowa w singlu musiała uznać wyższość Jill Teichmann, z którą wygrała w sumie pięć gemów.


Wyniki

Pierwsza runda singla:

Leylah Fernandez (Kanada, 13) – Storm Sanders (Australia) 6:4, 6:7(2), 6:3

Karolina Pliszkova (Czechy, 14) – Barbora Krejcikova (Czechy) 6:3, 6:4

Simona Halep (Rumunia, 15) – Donna Vekić (Chorwacja) 6:0, 6:2

Jelena Ostapenko (Łotwa, 16) – Anna Kalinina (Ukraina) 6:4, 6:2

Ekatarina Rybakina (Kazachstan) – Marie Bouzkova (Czechy) 7:5, 6:7(3), 6:1

Beatrize Haddad Maia (Brazylia) – Martina Trevisan (Włochy) 6:2, 2:6, 6:2

Serena Williams (USA) – Nuria Parrizas Diaz (Hiszpania) 6:3, 6:4

Sloane Stephens (USA) – Sofia Kenin (USA) 6:2, 6:7(5), 7:5

Alize Cornet (Francja) – Caroline Garcia (Francja) 3:6, 6:3, 6:3

Asia Muhammad (USA) – Madison Keys (USA) 7:6(5), 6:4

Alison Riske-Armitraj (USA) – Petra Kvitova (Czechy) 6:2, 4:6, 6:3

Julia Putincewa (Kazachstan) – Katherine Sebov (Kanada) 3:6, 6:2, 7:5

Jill Teichmann (Szwajcaria) – Venus Williams (USA) 6:2, 6:3