Najdłuższy mecz w historii tenisa do dwóch wygranych setów

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne/lequipe.fr, foto: Clive Brunskill/AFP

Gilles Hussey i Constantin Bittoun Kouzmine zmierzyli się w turnieju ITF Futures w Cancun. Nie byłoby w tym fakcie nic dziwnego, gdyby nie pobicie rekordu najdłuższego meczu do dwóch wygranych setów w historii tenisa.

Nikt nie mógł spodziewać się, że Brytyjczyk  i Francuz stworzą widowisko, które przejdzie do historii dyscypliny. Hussey i Kouzmine rozegrali nieprawdopodobny ćwierćfinał turnieju ITF Futures w meksykańskim Cancun. Pojedynek trwał aż 4 godziny i 41 minut, co stanowi nowy rekord w długości meczu tenisowego na krótkim dystansie. Poprzedni rekord został ustanowiony w 2012 roku podczas turnieju olimpijskiego w Londynie. Wtedy Roger Federer i Juan Martin del Potro grali o kwadrans krócej, czyli dokładnie 4 godziny i 26 minut.

Francuz Constantin Bittoun Kouzmine podzielił się wrażeniami z tego niewiarygodnego starcia. – Oczywiście po porażce jest ciężko, nie zdawałem sobie sprawy z czasu trwania meczu. Dopiero kiedy skończyliśmy, dowiedziałem się. Byłem skupiony na swojej grze i po prostu starałem się zaoszczędzić jak najwięcej energii na następny punkt. Nie spodziewałem się, że mecz trwał prawie pięć godzin, pomimo że pod koniec meczu na korcie było ponad sto osób – powiedział.

– Tenis to walka. Tu było coś więcej niż przekraczanie granic. To sprawa czysto mentalna, w rzeczywistości wykracza poza pojęcie zdolności fizycznej. Mówimy sobie, że nie mamy już siły, ale jeszcze trochę mamy. To tylko głowa nas ogranicza – dodał.

Ostatecznie to Brytyjczyk Gilles Hussey wygrał 7:6(7), 4:6, 7:6(4), który został zatrzymany dopiero w finale przez Wietnamczyka Nam Hoang Ly. Więcej niż o wynikach imprezy w Cancum, będzie mówiło się o pobitym rekordzie długości meczu tenisowego do dwóch wygranych setów.