Nick Kyrgios ponownie zaszokował kibiców. Pokaże swoją „intymną” stronę

/ Artur Kobryn , źródło: tenniswordusa.org, dailymail.co.uk, foto: AFP

Nick Kyrgios ciągle nie ogłosił swojego powrotu do rozgrywek ATP po serii problemów z kontuzjami. Brak występów na światowych kortach nie przeszkadza mu jednak w robieniu szumu wokół swojej osoby. W czwartek Australijczyk zakomunikował, że nawiązał współpracę z kontrowersyjną platformą OnlyFans.

Australijczyk w 2023 roku zmagał się urazami kolana i nadgarstka i rozegrał tylko jeden oficjalny mecz. W związku z tym stracił wszystkie punkty rankingowe i obecnie jest nieklasyfikowany w zestawieniu najlepszych tenisistów świata. Przysługuje mu jednak prawo występów w zawodach z cyklu ATP z „zamrożonym” rankingiem sprzed kontuzji. 28-latek z Canberry zapowiadał walkę o powrót do gry w nowym sezonie, lecz w opublikowanych w ostatnich dniach listach zgłoszeń do turniejów w Brisbane oraz Australian Open, zabrakło jego nazwiska. Nie oznacza to jednak, że jego absencja we wspomnianych imprezach jest już przesądzona. W razie gotowości do gry, będzie mógł liczyć na otrzymanie od organizatorów tych zawodów „dzikich kart”.

Sytuacja Nicka jest w tym momencie dynamiczna. Mamy nadzieję, że wkrótce będzie mógł podzielić się swoimi planami na styczeń. Mamy kilka „dzikich kart” do rozdania i ważne decyzje do podjęcia. Jest grupa zawodników liczących na taką przepustkę i jeśli Kyrgios będzie zdolny do gry, to z pewnością może być jednym z tych, który ją otrzyma – powiedział szef zmagań w Brisbane, Cam Pearson. – Liczymy, że zagra, ponieważ jest ulubieńcem widowni. Uwielbiamy go oglądać i mieć go wokół siebie – dodał z kolei dyrektor Australian Open, Craig Tiley.

Mimo długiej nieobecności w rozgrywkach, Kyrgios zdołał jednak sprawić, że jego nazwisko ponownie znalazło się na językach wielu fanów tenisa. Australijczyk zamieścił bowiem w swoich mediach społecznościowych informację, iż nawiązał współpracę z serwisem OnlyFans, znanym przede wszystkim z publikowania w nim treści o charakterze erotycznym. – Decyzję o dołączeniu do OnlyFans podjąłem bez zastanowienia. Oni rewolucjonizują media społecznościowe i chciałem być tego częścią. Sportowcy nie mogą pojawiać się już tylko na kortach, czy boiskach. Muszą być obecni także w sieci. Chcę tworzyć, produkować i reżyserować własne treści. To jest przyszłość. Rozmawiam z moimi fanami od lat i wiem, co chcą oglądać. Będzie tam tenis, porady, sztuczki, wydarzenia zza kulis, ale także różne oblicza mojej osoby. Gry komputerowe, tatuaże, moja intymna strona – oznajmił.

Decyzję o rozpoczęciu współpracy z Kyrgiosem skomentowała również szefowa serwisu, Kelly Blair. – Nick jest prekursorem. Świetnie widzieć go dołączającego do naszej platformy i znajdującego nowe ścieżki do dzielenia się swoją twórczością i wyrażania siebie – powiedziała. Finalista Wimbledonu z 2022 roku nie jest jednak pierwszym tenisistą, który pojawi się w tym miejscu. Przed trzema laty opublikowane zostało tam nim wideo z udziałem jego rodaka, Bernarda Tomica. Australijczyk związany był wówczas z celebrytką i gwiazdą tego portalu, Vanessą Sierrą. Jak jednak przyznał po czasie, pojawienie się w tej produkcji było największym błędem jego życia.