Niesportowe zachowanie i dyskwalifikacja Mikaela Ymera w Lyonie

/ Łukasz Duraj , źródło: https://www.ubitennis.net/, własne, foto: AFP

Jednym z ważniejszych wydarzeń, które kibice zapamiętają z wczorajszych zmagań w Lyonie, była dyskwalifikacja Mikaela Ymera. 24-latek stracił nad sobą panowanie, a sędzia nie pozwolił mu dokończyć pojedynku z Arthurem Filsem.

Mecz Szweda z reprezentantem gospodarzy był zacięty. Na początku przełamanie uzyskał Francuz, ale jego przeciwnik zdołał odrobić straty i wyrównać stan rywalizacji na 3:3. Sporna sytuacja, jaka ostatecznie doprowadziła do przerwania walki na korcie, miała miejsce w jedenastym gemie przy podaniu Ymera. Na tablicy widniał wynik 30-30, a podczas kolejnej wymiany sędziowie uznali, że jedna z piłek zagranych przez Filsa była dobra i nie wywołali autu. Szwedzki zawodnik nie zgadzał się z tą decyzją i domagał się od arbitra sprawdzenia śladu.

Prowadzący spotkanie Rogerio Santos odmówił jednak opuszczenia stołka i pozostał głuchy na argumenty tenisisty. Ten skierował do sędziego następujące słowa:

Wczoraj serwowałem przeciwko Gasquetowi, który poprosił o sprawdzenie po tym, jak przeszedł już na drugą stronę kortu. Wtedy sędzia się na to zgodził. Dziś uderzam piłkę i natychmiast proszę o weryfikację śladu, a ty powtarzasz, że nie zejdziesz, by się upewnić. Pokaż mi ślad. Zamiast to zrobić, po prostu mówisz mi, że nie sprawdzisz tej sytuacji. Nigdy nie spotkałem się z tym, by arbiter zachował się w ten sposób.

Po wezwaniu na kort supervisora i podtrzymaniu wcześniejszego werdyktu Santosa, gra była kontynuowana, ale Ymer nie potrafił opanować emocji. 53 tenisista świata ostatecznie przegrał podanie, a swoją złość wyładował na rakiecie, którą kilkakrotnie uderzył w stołek sędziowski. Zachowanie zawodnika mogło zakończyć się tylko dyskwalifikacją, a jego zejściu z kortu towarzyszyły gwizdy publiczności.

W obronie rywala stanął za to Fils. Na konferencji prasowej Francuz powiedział mediom i kibicom:

Nie wińcie Ymera. To mój przyjaciel i świetny facet. W przyszłym roku tu wróci i będziecie go wspierać. Takie rzeczy czasem się zdarzają – podkreślił.

Dyskwalifikacja nie musi być jedyną konsekwencją występku Ymera. Zawodnik może liczyć się z kolejnymi sankcjami, w tym grzywną. Do tej pory Szwed nie skomentował swojego wybuchu, a ATP nie podjęła innych decyzji w jego sprawie.

W kolejnej rundzie turnieju w Lyonie Arthur Fils zagra z najwyżej rozstawionym Felixem Augerem-Aliassime.