Nowy Jork ugości dwie tenisowe imprezy

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.tennisworldusa.org/www.twitter.com, foto: AFP

Nie tylko US Open, ale również  Western & Southern Open odbędzie się tego lata na kortach Billie Jean King Tennis Center. Imprezy zostaną rozegrane bez udziału publiczności.

Co roku do kasy organizatorów turnieju rozgrywanego na kortach Flushing Meadows wpływa około 200 milionów dolarów. W tym roku tak duża suma nie zasili kasy, ale też nie dojdzie do pierwszego w historii odwołania US Open.

– Cieszymy się, że gubernator Cuomo i władze stanu Nowy Jorku zaaprobowały nasz plan organizacji US Open 2020 i Western & Southern Open na obiektach Billie Jean King National Tennis Center. Zdajemy sobie sprawę z ogromnej odpowiedzialności za organizację jednego z pierwszych światowych wydarzeń sportowych w tych trudnych czasach. Zrobimy to w możliwie najbezpieczniejszy sposób, ograniczając wszelkie potencjalne ryzyko – poinformował w specjalnie wydanym komunikacie Mike Dowse, szef USTA.

Jak dokładnie ma wyglądać turniej, organizatorzy dopiero poinformują. Dotychczas mówiono o tym, że tenisiści mają być sprowadzeni do Nowego Jorku czarterowymi lotami, umieszczeni w hotelu w pobliżu lotniska i regularnie poddawani testom na obecność koronawirusa. Ograniczona ma również zostać liczebność osób w sztabach zawodników.

Spośród kobiecej czołówki o przylocie do Stanów Zjednoczonych w tym sezonie nie myśli Simona Halep. Z kolei gotowe do rywalizacji są Serena Williams oraz Karolina Pliszkova, a decyzji wciąż nie podjęła Petra Kvitova. Wśród panów na kortach Flushing Meadows na pewno zabraknie w tym roku Rogera Federera, który zakończył tegoroczne zmagania z powodu przedłużającej się rehabilitacji po artroskopii kolana. Z kolei decyzji nie podjęli jeszcze Novak Dżoković i Rafael Nadal, którym nie podobają się obostrzenia dotyczące ograniczenia liczebności sztabów szkoleniowych.