Paolo Lorenzi zakończył karierę

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne/atptour.com, foto: AFP

Paolo Lorenzi zakończył swoją długą karierę sportową. 39-letni Włoch ostatni mecz rozegrał podczas kwalifikacji do US Open. Jak sam przyznaje, profesjonalna gra w tenisa była pięknym etapem w jego życiu.

Kariera Lorenziego trwała bardzo długo, gdyż aż 18 lat. Przez ten czas tenisista z Rzymu wygrał po jednym turnieju w singlu i grze podwójnej. Najwyżej w rankingu ATP znalazł się na 33. miejscu i miało to miejsce w 2017 roku. W tym samym roku udało mu się osiągnąć także życiowy sukces w turnieju wielkoszlemowym. W US Open dotarł do czwartej rundy, w której zatrzymał go dopiero późniejszy finalista imprezy Kevin Anderson.

Profesjonalną grę w tenisa Lorenzi zakończył właśnie podczas nowojorskiego szlema. Tym razem nie przeszedł jednak kwalifikacji. W drugiej rundzie wyeliminował go Francuz Maxime Janvier, a to spotkanie przejdzie do historii jako ostatni mecz Włocha w karierze.

– Koniec z profesjonalnym tenisem. Tak myślałem, żeby skończyć w Nowym Jorku. Zawsze kochałem Nowy Jork, więc myślę, że jest to dobre miejsce na skończenie kariery. Wszystko było trudniejsze i miałem kilka kontuzji na początku roku, więc wiedziałem, że moje ciało nie jest już takie jak wcześniej. Trzeba wiedzieć, kiedy nadszedł czas, aby skończyć – skomentował swoją decyzję na łamach oficjalnej strony ATP.

– Wiem, że jedna część mojego życia się skończyła, na pewno ta najlepsza. Miałem szczęście. Moją pasją była moja praca, więc nie mogę prosić o nic więcej. Od najmłodszych lat starałem się zostać zawodowym tenisistą i to zrobiłem. Chciałbym, żeby zapamiętano mnie jako gracza, który za każdym razem starał się na korcie i walczył do końca. To była najlepsza podróż w moim życiu. Naprawdę cieszyłem się każdą chwilą. Za każdym razem, gdy byłem na korcie, było to marzenie, które się spełniło – dodał.