Paryż: niesamowity wyczyn Nadala

/ Mateusz Grabarczyk , źródło: rolandgarros.com, foto: AFP

Rafael Nadal i Andy Murray zgodnie z przewidywaniami awansowali do ćwierćfinałów Rolanda Garrosa. Hiszpan zmiótł z kortu Juana Monaco, oddając mu tylko dwa gemy. Nieco więcej pracy miał Szkot, ale wygrał i tak nadspodziewanie łatwo.

Trochę ponad półtorej godziny trwał mecz Rafaela Nadala z Juanem Monaco. Początek dawał nadzieje na emocjonujące spotkanie, obfitujące w efektowne akcje. Już w pierwszych minutach zawodnicy popisali się kilkoma ładnymi, długimi wymianami. Nikt wobec tego chyba nie przypuszczał, że trzeci gem pierwszego seta (na 2:1) będzie ostatnim, jaki wygra Argentyńczyk. Od tej chwili niepodzielnie na korcie rządził Nadal, zdobywając 17 gemów po kolei! Jak na czwartą rundę wielkoszlemowego turnieju, to niespotykana historia. Hiszpan cieszył się z wygranej, ale przepraszał rywala, jak mógł, za rozmiary porażki. – Wydaje mi się, że Juan miał trochę pecha dzisiaj. 6:2 to był zbyt surowy wynik. A potem, oczywiście, ja zacząłem grać bardzo dobrze. Bardzo mu współczuję, że doznał tak wysokiej porażki. On grał prawdopodobnie najlepszy tenis w karierze, może nie dziś, szczególnie po pierwszej partii, kiedy zaczął popełniać dużo błędów. Widziałem, jak mu ciężko pod koniec meczu, jak cierpi. Bardzo mi z tego powodu przykro. To jeden z moich najlepszych przyjaciół w tourze – mówił Rafa.

Inaczej wyglądała potyczka Andy’ego Murraya z Richardem Gasquetem. Francuz rozbudził nadzieje kibiców na sukces, wygrywając pierwszego seta aż 6:1. Szkot psuł na potęgę, szczególnie w pierwszych minutach. Jednak z każdą kolejną minutą nadzieje gasły, a Murray się rozkręcał. W drugiej partii trwała jeszcze w miarę wyrównana walka, ale rysowała się coraz wyraźniejsza przewaga Szkota, który wygrał 6:4. Potem złudzeń już nie było. Murray przejął inicjatywę, oddał rywalowi trzy gemy w następnych dwóch partiach i zameldował się w ósemce.

Swoje mecze dokończyli dziś także ci, których wczoraj na korcie zastały ciemności. Tsonga dokończył dzieła i wygrał ze Stanislasem Wawrinką 6:4 piątego seta, a Juan Martin Del Potro wyeliminował Tomasa Berdycha.
 


Wyniki

Czwarta runda singla:
David Ferrer (Hiszpania, 6) – Marcel Granollers (Hiszpania, 20) 6:3, 6:2, 6:0
Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 5) – Stanislas Wawrinka (Szwajcaria, 18) 6:4, 7:6(6), 3:6, 3:6, 6:4
Andy Murray (Wielka Brytania, 4) – Richard Gasquet (Francja, 17) 1:6, 6:4, 6:1, 6:2
Nicolas Almagro (Hiszpania, 12) – Janko Tipsarević (Serbia, 8) 6:4, 6:4, 6:4
Juan Martin Del Potro (Argentyna, 9) – Tomas Berdych (Czechy, 7) 7:6(6), 1:6, 6:3, 7:5
Rafael Nadal (Hiszpania, 2) – Juan Monaco (Argentyna, 13) 6:2, 6:0, 6:0

Ćwierćfinały debla:
D. Bracciali, P. Starace (Włochy, 14) – I. Dodig, M. Melo (Chorwacja, Brazylia) 6:2, 6:4
M. Mirnyj, D. Nestor (Białoruś, Kanada, 1) – M. Ebden, R. Harrison (Australia, USA) 6:4, 6:4