Podsumowanie Tenisklubu. Pogoń za światowym rekordem i polskimi marzeniami

/ Jakub Karbownik , źródło: własne, foto: AFP

Za nami pierwszy kwartał sezonu. Pierwsze trzy miesiące 2019 roku były szczególne zarówno dla polskiego tenisa, jak i światowego. Hubert Hurkacz znakomicie zaprezentował się podczas wiosennych startów w Stanach Zjednoczonych, a pogoń za rekordem w liczbie turniejowych zwycięstw kontynuuje Roger Federer.

Przed kilkoma dniami Szwajcar po raz 101. w karierze uniósł puchar za turniejowe zwycięstwo. Tym samym od wyrównania rekordu wszechczasów, którego posiadaczem ze 109 tytułami jest Jimmy’ego Connors, dzieli go tylko i aż osiem triumfów w imprezach ATP. Odnosząc czwarte zwycięstwo w Miami, Tenisista z Bazylei został też pierwszym tenisistą w tym roku, któremu udało się wygrać dwa turnieje. Pozostałe imprezy padły łupem różnych zawodników. Szwajcar, powoli zbliżający się do końca kariery, w tym roku skończy 37 lat.

Tego samego dnia, dziewiętnaste urodziny obchodzić będzie Felix Auger-Aliassime, wschodząca gwiazda światowego tenisa. Kanadyjczyk w wieku czternastu lat został najmłodszym zwycięzcą meczu w głównej drabince turnieju rangi ATP Challenger. Z kolei w tym roku stał się autorem kilku innych rekordów. Awansując do najlepszej czwórki turnieju w Miami, stał się najmłodszym od 35 lat tenisistą w półfinale turnieju rangi Masters 1000.

Od dłuższego czasu wielu się zastanawia, kiedy na emeryturę odejdzie Roger Federer. Pierwsze trzy miesiące nowego roku wskazują, że Szwajcar nawet nie myśli o tym, aby odwiesić swój sprzęt tenisowy na kołek i poświęcić się życiu rodzinnemu. Po tym, jak w Melbourne Szwajcar odpadł w czwartej rundzie, w Azji i Stanach Zjednoczonych zanotował bilans piętnastu wygranych spotkań i doznał tylko jednej porażki, w finale Indian Wells. Przed Szwajcarem teraz kolejne wyzwanie w postaci występów na mączce. Tenisista z Bazylei zapowiedział powrót na drugą lewę Wielkiego Szlema, a wcześniej formę sprawdzi w stolicy Hiszpanii.

Również na sezon na mączce szykuje się król najwolniejszej nawierzchni, Rafael Nadal. Hiszpan, który od finału w Melbourne wystąpił tylko w dwóch turniejach, ma nadzieję na powrót do rywalizacji podczas europejskiego sezonu na kortach ziemnych. Przygotowania do tej części sezonu rozpoczął również najlepszy obecnie polski tenisista. Hubert Hurkacz na początku sezonu zajmował 88. miejsce w rankingu ATP, a wiosnę wita jako 52. tenisista na świecie. To za sprawą doskonałych występów podczas tourne po Stanach Zjednoczonych. 22-letni tenisista, który pożegnał się z rywalizacją na Australian Open po zaciętym, czterosetowym pojedynku z Ivo Karloviciem, w Indian Wells doszedł do ćwierćfinału. Tam uległ swemu idolowi, Rogererowi Federerowi. Z kolei w Miami odpadł po spotkaniu trzeciej rundy przeciwko Felixowi Augerowi-Aliassimowi. Doskonałe wyniki Polaka zostały dostrzeżone również przez rywali. Zaowocowało to zaproszeniem Hurkacza przez Alexandra Zvereva na wspólne treningi w Monte Carlo.

Korty ziemne są nawierzchnią, na której od lat triumfy święcił Rafael Nadal. Jednak biorąc pod uwagę ostatnie problemy zdrowotne Hiszpana oraz patrząc na przebieg pierwszej części sezonu, nie możemy wykluczyć niespodzianek. Pierwszy poważny sprawdzian przed tenisistami ze światowej czołówki już za niespełna dwa tygodnie podczas Rolex Monte-Carlo Masters.