Pogrom w finale! Ashleigh Barty mistrzynią wielkoszlemową

/ Szymon Adamski , źródło: własne, foto: AFP

Ashleigh Barty została mistrzynią Roland Garros w grze pojedynczej kobiet! 23-letnia Australijka w finale pokonała 6:1, 6:3 Marketę Vondrousovą. Decydujące o losach mistrzowskiego tytułu spotkanie, podobnie jak cała impreza, miało zaskakujący przebieg. Rozbita dziś Czeszka w drodze do finału nie straciła ani jednego seta. 

Nie Simona Halep, nie Serena Williams, nie Kiki Bertens, a Ashleigh Barty wzniosła do góry Puchar Muszkieterów. Australijka została rozstawiona w Paryżu z numerem osiem, więc teoretycznie powinna mieścić się w szerokim gronie kandydatek do triumfu. Z drugiej strony w pięciu dotychczasowych startach w Roland Garros ani razu nie przebrnęła drugiej rundy. W tym roku zła karta się odwróciła. Australijka potwierdziła, że w ostatnich miesiącach poczyniła znaczne postępy. Na dodatek wszystkie najgroźniejsze przeciwniczki przegrały z niżej notowanymi zawodniczkami. Dość powiedzieć, że najwyżej sklasyfikowaną rywalką, z jaką mierzyła się w stolicy Francji Barty, była Madison Keys…

To jednak nie umniejsza jej sukcesu. W każdym pojedynku występowała jako faworytka i doskonale w tej roli się odnajdywała. Tak samo jak w finale. Zwłaszcza uderzenia forhendowe dawały jej dużo punktów. Kiedy przyspieszała, rywalka często nie nadążała i nie była w stanie odgrywać. Barty wykazywała się też większą aktywnością od rywalki. W pierwszym secie Vondrousova była pasywna i czekała na to, co zaproponuje Australijka, kończąc tę część gry z zaledwie dwoma uderzeniami kończącymi.

Drugi set był nieco ciekawszy. 19-letnia Czeszka grała odważniej, ale nie miała pomysłu, jak dobrać się do skóry przeciwniczce przy jej podaniu. Sama dała się natomiast przełamać już w gemie otwarcia. Barty nie spanikowała i pewnie utrzymywała przewagę. Kiedy przy wyniku 5:3 pojawiła się okazja na zakończenie pojedynku, od razu z niej skorzystała. Po raz kolejny przełamała przeciwniczkę, wykorzystując piłkę meczową w najlepszy możliwy sposób – potężnym, nie pozostawiającym złudzeń rywalce smeczem. Było to piękne przypieczętowanie życiowego sukcesu wciąż młodej zawodniczki, która na pewno nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.

Ashleigh Barty awansuje w poniedziałek na drugie miejsce w rankingu WTA! Przed nią będzie tylko Naomi Osaka, która z turniejem w Paryżu pożegnała się po trzeciej rundzie. Z kolei Vondrousova będzie szesnastą rakietą świata. Obie finalistki nigdy wcześniej nie były tak wysoko notowane.


Wyniki

Finał singla:

Ashleigh Barty (Australia, 8) – Marketa Vondrousova (Czechy) 6:1, 6:3