Polska Liga Tenisa. Lipka nie zwalnia tempa. Podsumowanie weekendu
Zwycięzca Wiosennego Finału Polskiej Ligi Tenisa nadal znajduje się w mistrzowskiej formie. Paweł Lipka zdobył tytuł w Olsztynie.
W czerwcu Paweł Lipka okazał się najlepszy podczas Wiosennych Mistrzostw PLT w Gdyni. Od tego czasu nie pojawiał się na kortach Polskiej Ligi Tenisa, ale jego powrót w miniony weekend pokazał, że nie stracił nic ze swojej mistrzowskiej dyspozycji.
DOŁĄCZ: DO POLSKIEJ LIGI TENISA
Gracz z Sopotu przez cały czas trwania Otwartych Letnich Mistrzostw Warmii i Mazur zdecydowanie górował nad rywalami. Każdemu z nich równo i sprawiedliwie oddał po jednym gemie nie fundując im ostatecznie „roweru”. Za jego plecami na drugą siłę tego turnieju wyrósł Piotr Łaguna. Miejscowy zawodnik musiał uznać tylko wyższość rywala z nad morza. W pozostałych spotkaniach dość pewnie pokonywał pozostałych przeciwników. Podium zamknął Artur Głowacz, a czwarta lokata przypadła Piotrowi Kowalskiemu.
SPRAWDŹ: WYNIKI Otwartych Letnich Mistrzostw Warmii i Mazur dla 1. Ligi
Już w kolejny weekend zmagania pierwszoligowe przeniosą się do Barlinka. W tej miejscowości miejsca turniejowe rozchodzą się bardzo szybko więc zachęcamy do zapisywania się już teraz.
ZAPISZ SIĘ: do Otwartych Letnich Mistrzostw Barlinka 2021
2. LIGA
Ta kategoria jest już tradycyjnie najliczniej obsadzona podczas każdego turniejowego weekendu. Nie inaczej było i tym razem gdyż sprawdzić się można było w aż 8 miejscowościach.
Niemal setka tenisistów amatorów stanęła do rywalizacji 17-18.07, żeby rywalizować w tak lubianych przez siebie rozgrywkach. Korespondencyjnie toczył się pojedynek o pierwsze miejsce w rankingu.
DOŁĄCZ: DO GRY W POLSKIEJ LIDZE TENISA
Góra
W swojej rodzinnej miejscowości o zachowanie pozycji lidera zestawienia 2. Ligi walczył Marcin Szendryk. O pokrzyżowaniu jego planów marzyła cała koalicja graczy z wszystkich ościennych województw. W każdej grupie objawili się faworyci, którzy mocno zdominowali rywalizację. W ćwierćfinałach swoich rywali pokonali Szendryk, Sławomir Klawiński, Bartłomiej Kajak i Marek Maćkowiak. Skład finału stworzyli jednak lider rankingu i Kajak. Pierwszy set bardzo łatwo powędrował na konto górzanina, ale w drugim gracz z Rawicza postawił bardzo trudne warunki doprowadzając do tie-breaka. W nim jednak górą była Góra bowiem Szendryk przechylił szalę na swoją korzyść. Ostatecznie jednak zabrakło mu jednego punktu do utrzymania zajmowanego miejsca.
SPRAWDŹ: wyniki Otwartych Letnich Mistrzostw Góry
Stało się tak za sprawą Wojciecha Zalewskiego, który odpowiedział w najlepszy z możliwych sposobów. Dopisało mu też nieco szczęście bowiem do rozegrania miał więcej spotkań. Trafił bowiem do pięcioosobowej grupy. Turniej w Gorzowie to jednak nie tylko gracz z Czarnkowa. Na starcie było 17 tenisistów, a wśród nich jedna kobieta – Magdalena Łodziato. Nie udało jej się jednak wygrać żadnego spotkania. Niespodzianką było odpadnięcie już po fazie grupowej Pawła Szczepki. Swoją dobrą formę oprócz Zalewskiego potwierdzili Mateusz Lewandowski, Mateusz Wróbel czy Arkadiusz Śliwiński, którzy wygrywali swoje grupy. W ćwierćfinale zameldował się jednak też gracz z drugiej pozycji czyli Mariusz Drzażdżewski. Na tym etapie odbił się jednak od etatowego uczestnika finałów czyli Lewandowskiego. To właśnie gracz z Piły był finałowym rywalem Zalewskiego. Tenisista z Czarnkowa musiał się jednak sporo napocić, żeby wyeliminować Śliwińskiego. Gracz z Jasienia opadł z sił dopiero w super tie-breaku. W finale nowy lider rankingu po raz kolejny pokonał Lewandowskiego i zgarnął trzeci tytuł w ciągu 8 dni.
SPRAWDŹ: wyniki Otwartych Letnich Mistrzostw Ziemi Lubuskiej dla 2. Ligi
Przemyśl
Prawdziwy tenisowy festiwal mieliśmy w Przemyślu. Piątkowe losowanie sprawiło, że jedna grupa była niezwykle wyrównana, a mecze potrafiły trwać tyle co w zawodowym cyklu. Mniej liczne grupy szybciej rozgrywały swoje mecze, ale po fazie grupowej naprawdę ciężko było wskazać największego faworyta. Każdy z ćwierćfinalistów miał swoje argumenty przemawiające za tym, że może on wygrać cały turniej. Na miano sensacji zakrawało odpadnięcie już ćwierćfinale Aleksandra Rebena, który zaskakująco wysoko przegrał z Maciejem Mormulem. Na dole drabinki bardzo dobrze radził sobie Damian Śmietana, który awansował do najlepszej czwórki. Grono półfinalistów uzupełnił zeszłotygodniowy triumfator z Rzeszowa – Norbert Dziukiewicz, któremu ewidentnie posmakowało wygrywanie. Dziukiewicz pokonał Mormula i awansował do drugiego półfinału z rzędu. Jego rywalem był rewalacyjny gracz z Sanoka. Damian Śmietana świetną dyspozycję potwierdził także w finale bardzo pewnie ogrywając faworyzowanego przeciwnika z Jarosławia. Po raz drugi w przeciągu tygodnia na Podkarpaciu zawodnik notuje swoje premierowe zwycięstwo!
SPRAWDŹ: wyniki Albatros Tenis Fest Pierwsza Edycja dla 2. Ligi
Chorzów
Po raz kolejny weekend minął także pod znakiem turnieju u Makowskiego na Śląsku. Tym razem areną zmagań był Sport Park Budowlani w Chorzowie. Na starcie stanęła ponownie niemal cała śmietanka tenisowa z regionu, a na kolejny triumf czaiła się reprezentacja Opolszczyzny. Piotr Makowski tym razem nie okazał się zbyt gościnny bowiem wygrał cały turniej. W drodze po skalp dwukrotnie stoczył niezwykle zacięte pojedynki z Adamem Lichosikiem. Za każdym razem gracz z Kędzierzyna musiał zadowolić się jednym zdobytym setem i minimalną porażką w super tie-breaku. Broniący tytułu u Makowskiego Piotr Surowiec tym razem musiał uznać wyższość gospodarza już na etapie ćwierćfinału.
SPRAWDŹ: wyniki Makowski Summer Cup 2021 dla 2. Ligi
Radomsko
Polska Liga Tenisa w miniony weekend zawitała także do Radomska gdzie w sobotę gracze i organizatorzy mieli naprawdę intensywny dzień. Na 5 kortach rywalizowano bowiem w trzech kategoriach. W 2. Lidze rozlosowano dwie grupy, z których jedna była większa i liczyła 5 osób. W tej mniejszej teoretycznie najwyżej notowany był Mariusz Koziński, ale znalazł się w niej także Przemysław Rosikoń, któy był zdecydowanie najlepszy w poprzedniej edycji turnieju, a świetny wynik w Opolu uniemożliwiła mu kontuzja. Koziński finiszował jednak drugi znalazł się w półfinale. Niestety nie udał się debiut Sławomirowi Kluczewskiemu, który musiał uznać wyższość wszystkich rywali. Przegrane zaprocentują jednak na pewno w przyszłości. W grupie A najlepsi byli Marek Grabinski i Robert Strupiński, którzy uzupełnili grono półfinalistów. Grabiński i Rosikoń nie dali szans rywalom i spotkali się w finale. W każdym z setów o jednego breaka lepszy był tenisista z Częstochowy, który tym samym skompletował dublet w Radomsku. Czy w sierpniu skompletuje hat-tricka?
SPRAWDŹ: wyniki Rose-Car July Cup 2021 dla 2. Ligi
Olsztyn
W wakacyjny weekend nie mogło zabraknąć grania na Mazurach. Do rywalizacji w Olsztynie stanęło 8 zawodników, którzy utworzyli 2 grupy. Na prawdziwe uznanie zasługuje Kamil Kowalski czyli chyba najwytrwalszy zawodnik PLT. Do tej pory przegrał 35 spotkań nie zaznając smaku zwycięstwa. Wierzymy jednak w to, że karta w końcu mu się odmieni i jego statystyki zaczną się poprawiać. W półfinałach zmierzyli się najlepsi gracze pierwszej fazy czyli Michał Woźniak i Marcin Podliński (grupa A) oraz Łukasz Stoltmann i Adam Neumann (grupa B). W meczu finałowym zmierzyli się rywale, którzy wcześniej zmierzyli się w fazie grupowej. Po fantastycznej walce i trzech tie-breakach górą był tym razem Podliński, który skutecznie zrewanżował się za przegraną we wcześniejszej fazie turnieju. Po takich meczach aż szkoda, że w tenisie nie ma remisów.
SPRAWDŹ: wyniki Otwartych Letnich Mistrzostw Warmii i Mazur dla 2. Ligi
Włocławek
Również w województwie kujawsko-pomorskim można było w miniony weekend spotkać na kortach zawodników ubranych w charakterystyczne czerwono-biało-czarne koszulki PLT. Areną zmagań był Włocławek czyli drugie największe miasto regionu. W niedzielę swoich sił spróbować postanowiło 12 śmiałków, a wśród nich ten który już poznał smak prowadzenia w rankingu czyli Michał Mietła. Wiedział on, że jeśli nie chce ponieść zbyt dużych strat w ten weekend to musi dać z siebie wszystko bowiem jego najgroźniejsi rywale wygrali swoje turnieje. Trudny debiut ma za sobą Michał Wiśniewski, który w niedzielę nie miał najlepszego dnia. O sporym pechu może mówić Filip Zywert, który mimo, że wygrał 12 gemów to zdobył tylko jeden punkt i odpadł z dalszej rywalizacji. Opromieniony triumfem dzień wcześniej Michał Woźniak chciał powtórzyć zeszłotygodniowe osiągnięcie Wojtka Zalewskiego i wygrać dwa tytuły w jeden weekend. Do momentu finału szło mu bardzo dobrze, ale trzeci w rankingu gracz z Grzybna odebrał mu możliwość wyrównania tego rezultatu. Organizator postarał się też o wyjątkową nagrodę dla triumfatora. Najlepszy gracz turnieju wrócił do domu bogatszy o piękny zegarek wartości 1000 pln! Michał Mietła wygrał więc kolejny turniej, a na to, że we Włocławku wygra jakiś Michał można było postawić duże pieniądze bowiem w całej rywalizacji było ich aż czterech.
SPRAWDŹ: wyniki Otwartych Letnich Mistrzostw Włocławka dla 2. Ligi
Dzierżoniów
Debiutant na mapie Polskiej Ligi Tenisa. Ta część Polski nareszcie doczekała się turnieju i na pewno organizatorzy nie żałują. Na starcie stanęło bowiem wielu bardzo ciekawych graczy, ale żaden z nich nie był tym z pierwszego rzędu. Pewne było, że po tym turnieju na historycznej liście zwycięzców turniejów 2. Ligi znajdzie się kolejne nazwisko. Grzegorz Ilczyszyn dość długo wchodził w rozgrywkę. Do półfinału awansował z drugiego miejsca i musiał zmierzyć się z Arturem Staszewskim, który w grupie A zdobył aż 10 punktów. To jednak gracz z Kłodzka wyszedł zwycięsko z tej rywalizacji i w finale miał okazję do rewanżu na Tomaszu Żurku. Wrocławianin nie poszedł w ślady swojej żony, która dzień wcześniej triumfowała w Chorzowie i musiał uznać wyższość Ilczyszyna. Po 18 rozegranych meczach ma on więc swój pierwszy tytuł PLT. Zapowiada się na ciekawą karierę.
Sprawdź: wyniki Grand Prix Dzierżoniowa
PLT 45+
Bardzo dużo działo się w miniony weekend w turniejach PLT 45+. Na pięciu arenach rywalizacja stała na bardzo wysokim poziomie.
Pięć miejscowości w różnych częściach kraju gościło w miniony weekend turnieje Polskiej Ligi Tenisa dla graczy powyżej 45. roku życia. Kolejne tytuły powędrowały do zaprawionych w bojach, ale w dwóch przypadkach triumfatorzy dopiero otworzyli swój licznik zwycięskich imprez.
DOŁĄCZ: DO GRY W POLSKIEJ LIDZE TENISA
Radomsko
W tym łódzkim mieście rozegrano w sobotę największy turniej w tej kategorii. Na starcie stanęło dwunastu graczy, którzy utworzyli cztery trzyosobowe grupy. Obsada była niezwykle mocna bowiem do rywalizacji przystąpiło trzech najlepszych graczy rankingu. Pierwsza niespodzianka miała miejsce już w pierwszej fazie bowiem Marek Stochaj czyli lider rankingu, musiał uznać wyższość Romana Jańca, który pokonał go w super tie-breaku. Prawdziwą grupą śmierci można było nazwać tę, w której znaleźli się Jerzy Dobrocki, Sebastian Staszewski i Marcin Ignatowski. Wszyscy oni sklasyfikowani są w TOP 20 rankingu! Najlepiej poradził sobie w niej gracz z Poznania, a za jego plecami finiszował miejscowy faworyt. Dla 16. w rankingu grójczanina zabrakło miejsca w najlepszej ósemce. Bardzo pewnie w ćwierćfinałach zameldowali się za to Adam Pielka i Łukasz Kośka. Ten drugi nie dał najmniejszych szans Sebastianowi Krakowianowi. W 1/4 finału oglądaliśmy kilka szlagierów, ale chyba największym był pojedynek Stochaja z Dobrockim. Kędzierzynianin powetował sobie stratę punktów w grupie i pewnie pokonał liderującego grupie pościgowej poznaniaka. Również Pielka i Kośka nie mieli problemów z awansem do najlepszej czwórki, a grono to uzupełnił Staszewski. Na tym etapie zostali już sami najlepsi gracze i to było widać na kortach. Stochaj zrewanżował się Kośce za przegraną w Kluczborku, a Pielka kolejny raz odprawił ulubieńca miejscowych. W finale faworytem zdawał się być gracz z Kędzierzyna-Koźla, ale jego rywal z Krupskiego Młyna zaimponował formą. Oddał przeciwnikowi tylko jednego gema i w rewelacyjnym stylu zdobył swój kolejny skalp w PLT.
SPRAWDŹ: wyniki Rose – Car July Cup 2021 dla PLT 45+
Góra
W niedzielę rywalizacja przeniosła się do kolejnych czterech miejscowości. Jedną z nich była dolnośląska Góra. Również tutaj pojawił się Jerzy Dobrocki, który postanowił zrobić sobie bardzo intensywny weekend. Po raz kolejny miał jednak bardzo wymagających rywali z Radosławem Grobelskim na czele. To właśnie gracz z Leszna rozdawał karty w tym turnieju będąc zdecydowanie najlepszym zawodnikiem i z kompletem zwycięstw zdobył tytuł. Bogdan Latanowicz z pozostałych uczestników zaprezentował najrówniejszą formę i zakończył rozgrywkę na drugim miejscu, a za jego plecami finiszował Lucjan Sibilak. Miejscowy gracz uzupełnił więc skład podium. Jerzemu Dobrockiemu pozostało tym razem czwarte miejsce, a na piątym znalazł się Wojciech Adamowicz, któremu nie udało się zdobyć ani jednego punktu mimo aż 16 wygranych gemów.
SPRAWDŹ: wyniki Otwartych Letnich Mistrzostw Góry 2021 dla PLT 45+
Przemyśl
Podkarpacka część weekendowej rywalizacji toczyła się systemem kołowym. W takich okolicznościach najlepiej poradził sobie reprezentujący gospodarzy Witold Oczko. Komplet punktów sprawił, że na jego konto powędrował premierowy tytuł Polskiej Ligi Tenisa. Pamiątkowa statuetka na pewno zajmie specjalne miejsce w garderobie. Drugie miejsce w debiucie to świetny wynik, a właśnie taki wykręcił Marek Urban. Przemyśl ostatecznie zmonopolizował całe podium bowiem na trzecim miejscu sklasyfikowano Janusza Szlachtę. Gospodarze pokazali jak organizować i wygrywać turnieje. Czwarte, niewdzięczne miejsce przypadło Michałowi Bolanowskiemu z Jarosławia.
SPRAWDŹ: wyniki Albatros Tenis Fest Pierwsza Edycja dla PLT 45+
Gorzów
Ziemia Lubuska także miała w tym tygodniu swoje mistrzostwa, które rozegrano w Gorzowie Wielkopolskim. Podobnie jak w Przemyślu także tutaj panowie rywalizowali systemem kołowym. Kolejny świetny występ zanotował Wojciech Tomków. Gracz ze Słubic powetował sobie półfinałową przegraną z Krzysztofem Szymańskim w poprzedniej edycji turnieju w tym mieście. Tym razem nie znalazł pogromcy i z kompletem punktów mógł cieszyć się z pierwszego w karierze tytułu w PLT. Na drugie miejsce wskoczył debiutant Paweł Kalicki, któremu niewiele zabrakło do odebrania punktów zwycięzcy. Pozostałych przeciwników pozostawił jednak w pokonanym polu i zakończył turniej z sześcioma punktami. Trzeci stopień podium przypadł Leszkowi Gzylowi. Niekorzystnej serii nie dał rady przełamać Dariusz Koch, który po triumfie w Warszawie poniósł pięć porażek z rzędu.
SPRAWDŹ: wyniki Otwartych Letnich Mistrzostw Ziemi Lubuskiej dla PLT 45+
Włocławek
Ostatnim weekendowym przystankiem był Włocławek. W województwie kujawsko – pomorskim rywalizacja również toczyła się w systemie kołowym. Zwycięzcą okazał się Łukasz Kośka, który powetował sobie przegrany półfinał dzień wcześniej. Styl w jakim zawodnik z Warszewic wygrał był naprawdę imponujący. Przez cały dzień stracił tylko jednego gema! Wobec takiej dyspozycji pozostali gracze byli bezradni i walka trwała tak naprawdę tylko o drugie miejsce. Zwycięsko z niej wyszedł Sebastian Stefański, który do Włocławka przyjechał aż z Krakowa. Wygrał on bezpośrednią rywalizację ze Zbigniewem Bączykiem, ale potrzebował do tego super tie-breaka. Gracz z Płocka musiał zadowolić się trzecim stopniem „na pudle” . Czwarty finiszował Zenon Drygalski. Toruniani z 16 wygranych gemów wykręcił aż cztery punkty co jest świetnym wynikiem. Stawkę niestety zamknął Jacek Kotlewski, dla którego niedzielni rywale byli po prostu za mocni. Łukasz Kośka oprócz tradycyjnej statuetki i voucheru do sklepu tenisowego Come-On wygrał także ufundowaną przez organizatora rakietę tenisową o wartości 400 złotych!
SPRAWDŹ: wyniki Otwartych Letnich Mistrzostw Włocławka 2021 dla PLT 45+
PLT KOBIET
Kobiety w miniony weekend rywalizowały w trzech miastach. W każdym z nich panie zaprezentowały bardzo duże umiejętności i piękną wolę walki.
DOŁĄCZ: DO POLSKIEJ LIGI TENISA
Radomsko
Rose-Car July Cup 2021 był turniejem debiutantek. Aż 80% uczestniczek stanowiły te, które po raz pierwszy wystartowały pod egidą Polskiej Ligi Tenisa. Zuzanna Gala występowała już na turnieju federacji, ale wcześniej rywalizowała z mężczyznami. Również dla niej był to więc pierwszy raz w rywalizacji przeznaczonej dla kobiet. To właśnie najbardziej doświadczona, aczkolwiek najmłodsza tenisistka okazała się w tym turnieju najlepsza. Wygrała wszystkie mecze tracąc zaledwie 4 gemy. Drugie miejsce dość pewnie zajęła Kinga Kucharska, która na kortach w swojej miejscowości poległa tylko w starciu ze zwyciężczynią. Wielkie emocje towarzyszyły zmaganiom o trzecią pozycję. Na królową super tie-breaków wyrosła w niej Wioletta Kowalczyk- Cieciura, która w końcowych bataliach okazała się lepsza od Doroty Millinder i Anny Stochaj. Kędzierzynianka zdobyła jednak tyle samo punktów co jej rywalka z Radomska i ostatecznie to ona stanęła na podium dzięki lepszemu bilansowi gemów. Piąta lokata przypadła tenisistce z Poznania, która na pocieszenie wygrała naciąg za najdłuższą przebytą odległość.
SPRAWDŹ: wyniki Rose – Car July Cup dla PLT Kobiet
Przemyśl
Wśród uczestniczek zgłoszonych do turnieju w Przemyślu także dominowały debiutantki. Występy w PLT Kobiet miała za sobą jedynie Marzena Machnica, ale jej debiut przypadł ledwie dwa tygodnie wcześniej więc też nie była to zawodniczka ograna w turniejach organizacji. Mieszkanka Ropczyc musiała jednak oddać palmę pierwszeństwa Wiktorii Suchy. 20-latka nie dała żadnych szans starszym koleżankom i bardzo pewnie wygrała cały turniej. W pojedynku o drugie miejsce Machnica pokonała Renatę Czurę po bardzo emocjonującym pojedynku.
SPRAWDŹ: wyniki turnieju Albatros Tenis Fest Pierwsza Edycja dla PLT Kobiet
Chorzów
W turnieju Makowskiego po raz pierwszy w historii wystąpiły kobiety. Do rywalizacji przystąpiły dwie debiutantki oraz liderka rankingu czyli Magdalena Żurek. Wrocławianka po raz kolejny potwierdziła, że ranking w jej wypadku nie kłamie. W pierwszym meczu oddała Sonii Dradze jedynie dwa gemy. Aneta Przybysławska-Lach niestety nie może zaliczyć debiutu do udanych, ale nie może się zrażać bo w kolejnych występach na pewno uda jej się poprawić swoje rezultaty.
SPRAWDŹ: wyniki Makowski Summer Cup 2021 dla PLT Kobiet