Polska Liga Tenisa. Nieoczekiwany triumf debiutanta

/ Redakcja , źródło: Polska Liga Tenisa, foto: Polska Liga Tenisa

Za nami niezwykle emocjonujący weekend z Polską Ligą Tenisa. Na kortach działo się bardzo wiele, a główni faworyci i dotychczasowi dominatorzy nie mieli łatwego życia.

2. Liga

W najliczniejszej kategorii rozegrano 5 turniejów. Wszystko rozpoczęło się w sobotę w Tarnowie gdzie nieoczekiwanie wygrał debiutujący w rozgrywkach Jacek Łachut. W finale pokonał on bardzo już ogranego Marcina Struskiego. W sobotę rozpoczęto także zmagania w Gdańsku. Również tutaj zwycięzcą okazał się gracz z drugiego rzędu bowiem trofeum powędrowało w ręce Adama Michalskiego, który w pokonanym polu zostawił faworyzowanych Michała Woźniaka i  w finale Mateusza Koberdę. W Opolu w niedzielę rywalizowano jeszcze pod chmurką. W tym turnieju nie było niespodzianki bowiem wygrał Michał Lasota, który nie był wprawdzie najwyżej notowany, ale wszyscy, którzy widzieli go podczas turnieju w Radomiu wiedzą, że to nie jest przypadkowy gracz. W finale pokonał Artura Gajewskiego, który po raz trzeci miał puchar na wyciągnięcie ręki, ale musiał obejść się smakiem.

W niedzielę wystartowały dwa kolejne turnieje – w Bydgoszczy i Warszawie. W tym pierwszym mieście nie było większego zaskoczenia bowiem triumfował niepokonany od 34 meczów Piotr Makowski, który w decydującym pojedynku odprawił lidera rankingu – Marcina Szendryka. Stołeczna rozgrywka także przyniosła nieoczekiwanego triumfatora. Bartosz Hys do tej pory przegrał oba spotkania z Wojciechem Zalewskim, ale tym razem znalazł na niego skuteczny sposób i bardzo przekonująco go pokonał. Tym samym spiął klamrą weekend, w którym faworyci w większości zostali rozgromieni.

PLT 45+

W tej kategorii w końcu poprawę swojej sytuacji rankingowej mógł odnotować przodujący zestawieniu Marek Stochaj. W sobotę w Tarnowie musiał uznać wprawdzie wyższość Arkadiusza Nogawki i Edwarda Oleksego, którzy pokonywali go w bezpośrednich starciach, ale powetował sobie to dzień później w Warszawie. W stolicy zanotował komplet zwycięstw, w tym to najważniejsze – w finale ze swoim głównym rankingowym rywalem Adamem Pielką. Dominującą pozycję w Bydgoszczy potwierdził Łukasz Geszke. Nie przegrał ani jednego spotkania, po drodze dwukrotnie rewanżując się Radosławowi Kołakowskiemu za przegraną w Radomiu. Od czasu Mastersa już trzykrotnie odpłacił rywalowi za tamtą porażkę. W Bydgoszczy dokonał tego w grupie, a później w finale.

Rzadko spotykana sytuacja miała miejsce we wspomnianym Tarnowie. Edward Oleksy wygrał bowiem wszystkie mecze, ale w klasyfikacji uplasował się za Arkadiuszem Nogawką. Wszystko przez to, że aż dwa mecz kończył dopiero w trzech setach co oznaczało stratę dwóch punktów. Dzięki temu Nogawka mógł go wyprzedzić w tabeli.

PLT Kobiet

Panie rywalizowały w Warszawie i Gdańsku. W obu przypadkach triumfowały reprezentantki gospodarzy. W stolicy najlepsza okazała się Agata Cieślikowska, która w pokonanym polu zostawiła Lyudmilę Paliesikę i Monikę Milani. Rozgrywki w Trójmieście przebiegały z kolei pod dyktando Pauli Klein. Trzecia rakieta rankingu nie dała szans swoim rywalkom oddając im w czterech meczach tylko 5 gemów. Na drugiej pozycji finiszowała Katarzyna Michalska, a podium uzupełniła Gabriela Wróbel.

W Polskiej Lidze Tenisa zarejestrowanych jest już ponad 10 400 tenisistów rekreacyjnych. Turnieje odbywają się na różnym poziomie umiejętności na terenie całego kraju. Kategorie: II liga, Polska Liga Tenisa 45+, Polska Liga Tenisa 60+ oraz Polska Liga Tenisa Kobiet przeznaczone są wyłącznie dla osób, które nie mają przeszłości zawodniczej i nie świadczą odpłatnie lekcji tenisowych. Zapisy na wybrane rozgrywki tylko na stronie polskaligatenisa.pl.