Polska sędzia o uderzeniu Dżokovicia: to książkowy przykład

/ Szymon Adamski , źródło: własne / Twitter, foto: AFP

Po dyskwalifikacji Novaka Dżokovicia w US Open na forach internetowych zawrzało. Część kibiców nie może pogodzić się z tym, że za Serba spotkała tak dotkliwa kara za nieumyślne zachowanie. Gabriela Załoga, polska sędzia międzynarodowa, nie ma jednak wątpliwości. Podjęto słuszną decyzję. 

Spośród tysięcy komentarzy, jakie pojawiły się po tym jak Dżoković trafił piłką sędzię liniową, trudno wyłuskać te najbardziej wartościowe. Za takie na pewno należy uznać wpisy osób, które ze znajomości przepisów tenisowych i stosowania ich w praktyce uczyniły sposób na życie. Gabriela Załoga sędziowała mecze w turniejach wielkoszlemowych i taka sytuacja jak wczoraj, mogła spotkać w pracy również ją. Co miała do powiedzenia po całym zamieszaniu?

– Na pierwszym szkoleniu uczy się sędziów za co jest immediate default i to jest książkowy przykład (jest ich 5) – napisała na Twitterze Załoga (pisownia oryginalna). Przepisy wyraźnie mówią o tym, że zawodnik może zostać zdyskwalifikowany za celowe lub przypadkowe nadużycie piłki lub rakiety, jeśli ktoś zostanie zraniony. Pozostałe trzy przypadki to: obelgi słowne bardzo wyraźnie zaadresowane, przemoc fizyczna i niesportowe zachowanie (na przykład oplucie kogoś).

– On uderza te piłkę z premedytacja, nie patrząc się kto jest za nim po czym uderza w gardło sędziego który nie może po tym oddychać, nie zamierzone działanie które krzywdzi kogoś jest tak karane – tłumaczyła dalej Załoga. Później rozłożyła jeszcze całą sytuację na czynniki pierwsze. – Akacja: zawodnik CELOWO uderza piłkę, niebezpiecznie bo za siebie, nie patrząc, bez zamiaru skrzywdzenia kogoś rezultat: uderza sędziego w szyje, ta traci oddech. Akcja + rezultat = dyskwalifikacja.

Wiele osób biorących udział w dyskusji, zastanawiało się, czy podobna kara spotkałaby również Serenę Williams. W przeszłości zdarzało się bowiem, że amerykańska gwiazda spotykała się z wyjątkową pobłażliwością arbitrów w Nowym Jorku. Na to pytanie Załoga nie udzieliła klarownej odpowiedzi. Zwróciła jednak uwagę na poważny problem.

– Niestety nie wszystko jest wylapywane przez sedziow, wielu sedziow jest malo odwaznych, czasem udaje ze czegos nie widzialo, zeby uniknac problemow… pojawia sie tez stres, ktory wplywa negatywnie na decyzje, to nie jest taka latwa praca jak sie wiekosci ludziom wydaje…