Poważna kontuzja Darii Saville, spełniły się najgorsze obawy

/ Anna Niemiec , źródło: twitter/własne, foto: AFP

W niezwykle pechowy sposób zakończył się turniej Toray Pan Pacific Open dla Darii Saville. Australijka po rozegraniu zaledwie dwóch gemów z Naomi Osaką doznała bardzo poważnej kontuzji kolana.

W drugim gemie spotkania przeciwko Japonce tenisistka z Antypodów wystartowała do piłki do przodu. Nagle w trakcie dobiegu złapała się za nogę i padła na kort. Zawodniczce od razu została udzielona pomoc medyczna, ale niestety nie była ona w stanie kontynuować już rywalizacji.

Kilka godzin później Saville napisała w mediach społecznościowych, że w środę będzie miała rezonans i modli się, żeby to nie było zerwanie wiązadeł krzyżowych.

Niestety badanie potwierdziło najgorsze przeczucia reprezentantki Australii, która z tym samym urazem zmagała się w 2013 roku.

W kolejnych wiadomościach druga rakieta Australii podziękowała za wsparcie i zapewniła, że da sobie radę. – Wszystko jest ok, już przez to przechodziłam. Bardziej się martwię o ludzi, którzy się martwią o mnie. Dziękuję wszystkim, którzy do mnie napisali, to wiele dla mnie znaczy. Z drugiej strony na moje czarnej liście będą teraz koleżanki, które wczoraj widziały mnie jak szłam o kulach i nawet się do mnie nie odezwały. Bycie miłą osobą nic nie kosztuje. Jest mi smutno z tego powodu i nie wiem czy mam ochotę jeszcze raz przechodzić przez to wszystko, żeby potem spędzać czas w tourze z tymi osobami. Na pewno będę jednak również pamiętać o tych osobach, które w drodze na trening czy mecz znalazły sekundę, żeby zamienić ze mną słowo – zakończyła Daria Saville.