Powrót na korty w nowej rzeczywistości

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.facebook.com, foto: PZT

W pierwszy majowy poniedziałek w całej Polsce ponownie zostały otwarte korty tenisowe. Wszystko odbędzie się według ściśle określonych zasad.

W połowie marca wiele obiektów sportowych, w tym także tenisowe, zostało zamkniętych w związku z panującą pandemią koronawirusa. Teraz, po siedmiu tygodniach przerwy sportowi mogą wznowić aktywność fizyczną.

– Tenis mocno się zmieni, a wielu z nas zajmie trochę czasu odejście od utrwalonych nawyków. Jednak musimy się przyzwyczaić do zmian i cieszyć się z tego, że znów będziemy mogli wyjść na korty. To jest ogromna zasługa pani minister sportu Danuty Dmowskiej-Andrzejuk. A także skutek naszych konsekwentnych działań, którymi zdołaliśmy przekonać, że tenisiści są ludźmi odpowiedzialnymi. Dlatego trzeba rozsądnie korzystać z możliwości uprawiania ulubionego sportu i robić to bezpiecznie, bezwzględnie przestrzegając procedur i zakazów – powiedział prezes Polskiego Związku Tenisowego w czasie konferencji, podczas której ogłoszono informacji o otwarciu kortów.

W związku z panującą pandemią na obiektach tenisowych wprowadzono specjalne zasady, których muszą przestrzegać zarówno zarządcy, jak i użytkownicy. Dotyczą one m.in. maksymalnej liczby osób przebywających w jednym czasie na korcie (czterej zawodnicy plus trener). Podczas wizyty na kortach nie ma możliwości korzystania z szatni oraz pryszniców. Wyjątek stanowią toalety. Przerwa między poszczególnymi graczami korzystającymi z kortu została wydłużona do 15 minut, aby była możliwość posprzątania kortu i bezkontaktowej wymiany graczy.

Pierwotnie przepisy zakładały, że na korcie mogą przebywać dwie osoby plus trener. Jednak dzięki szybkiej reakcji zainteresowanych udało się zwiększyć ten limit do czterech osób. Przychodząc na korty, tak jak w każdym miejscu publicznym należy nosić maseczkę, ale już na samym korcie można grać bez zasłoniętej twarzy. Obecne przepisy obowiązuję od 4 maja, ale do kiedy, tego w tej chwili nie wiadomo.

– Wszyscy będziemy się uczyć nowych procedur i zwyczajów. Musimy być cierpliwi i odpowiedzialni. Pamiętajmy, że to dopiero pierwszy etap odmrażania procedur związanych z epidemią. Im lepiej zdamy ten egzamin, tym prędzej doczekamy się pierwszych turniejów. To nie będzie łatwa droga. Przygotowujemy już w PZT szczegółowe plany powrotu do normalności na kolejne miesiące. Sporo czasu minie, zanim w pełni zostaną otwarte granice państw, a zawodnicy będą mogli w miarę swobodnie podróżować po świecie. Pewnie nastąpi to dopiero pod koniec lata lub wczesną jesienią – skomentował najbliższą tenisową przyszłość prezes PZT.