Puchar Davisa: Francuzi i Serbowie w ćwierćfinale

/ Krzysztof Domaradzki , źródło: własne, foto: AFP

Reprezentacje Francji i Serbii pewnie awansowały do ćwierćfinału Pucharu Davisa, pokonując odpowiednio Izrael i Belgię. Szanse na najlepszą ósemkę zachowali Austriacy, którzy wygrali deblowy pojedynek z Kazachami.

Bardzo udanie tegoroczną rywalizację w Grupie Światowej Pucharu Davisa rozpoczęli Francuzi, którzy jako pierwsi wywalczyli przepustkę do ćwierćfinału. W piątek singlowe mecze pewnie wygrali Jo-Wilfried Tsonga oraz Richard Gasquet, a dzisiaj ze świetnej strony pokazali się Julien Benneteau oraz Michael Llodra.

Francuska para w niecałe dwie godziny uporała się z Jonathanem Erlichem i Dudim Selą. Izraelczycy dobrze spisywali się jedynie w pierwszej partii, którą przegrali dopiero w tiebreaku. W dwóch następnych setach wyraźnie lepsi okazali się gospodarze, którzy w godzinę i 46 minut zwyciężyli 7:6(3), 6:1, 6:0. Benneteau i Llodra przypieczętowali nawet przez chwilę niezagrożony awans Francuzów.

Nieco więcej problemów z wywalczeniem awansu mieli Serbowie, ale i oni ostatecznie zdołali rozprawić się z Belgami już w sobotę. W piątek punkty zawodnikom z Bałkanów dali niezawodny Novak Djoković oraz Viktor Troicki. Bohaterem reprezentacji został jednak ten drugi, który dzisiaj przyczynił się do zdobycia decydującego „oczka”.

Troicki i Nenad Zimonjić stoczyli zacięty pojedynek z Rubenem Bemelmansem i Stevem Darcisem. W pierwszych dwóch partiach nieznacznie lepsi byli Serbowie, ale w trzeciej górą byli gospodarze, którzy w decydującym fragmencie tej części gry wywalczyli przełamanie. W czwartym secie ponownie jednak nieznacznie skuteczniejsi okazali się Troicki i Zimonjić, którzy ostatecznie zwyciężyli 6:4, 6:4, 5:7, 6:4 i odarli ze złudzeń publiczność w belgijskim Charleroi.

Nadzieje na awans do ćwierćfinału przedłużyli za to Austriacy. W piątek ich singliści zaliczyli w Astanie dwie dotkliwie porażki z Kazachami, ale w sobotę okazali się lepsi w deblu.

Doświadczeni Julian Knowle i Alexander Peya w trzech setach rozprawili się z Andriejem Gołubiewem i Jurijem Szukinem. Kazachowie spisali się znacznie lepiej przed własną publicznością, niż można się było spodziewać, ale i tak nie zdołali urwać seta faworytom. Knowle i Peya wygrali 7:6(5), 6:3, 7:6(3) i uchronili Austriaków przed pożegnaniem się z marzeniami o ćwierćfinale.


Wyniki

Francja – Izrael (Rouen, Francja) 3:0
J.Benneteau, M.Llodra – J.Erlich, D.Sela 7:6(3), 6:1, 6:0

Belgia – Serbia (Charleroi, Belgia) 0:3
R.Bemelmans, S.Darcis – V.Troicki, N.Zimonjić 4:6, 4:6, 7:5, 4:6

Kazachstan – Austria (Astana, Kazachstan) 2:1
A.Gołubiew, Y.Szukin – J.Knowle, A.Peya 6:7(5), 3:6, 6:7(3)