PZT. Skrzypczyński opuścił zarząd, ale minister zapowiada, że procesu nie będzie

/ Szymon Frąckiewicz , źródło: Onet, TVN, foto: Rafał Oleksiewicz

Były prezes Polskiego Związku Tenisowego opuścił we wtorek szeregi zarządu organizacji. Taką informację podało PZT. Jednocześnie briefing medialny w temacie afer wokół Mirosława Skrzypczyńskiego miał minister Kamil Bortniczuk.

„Zarząd Polskiego Związku Tenisowego informuje, że dzisiaj, tj. w dniu 29 listopada 2022 r. Pan Mirosław Skrzypczyński złożył oświadczenie o rezygnacji z pełnienia funkcji Członka Zarządu Polskiego Związku Tenisowego ze skutkiem natychmiastowym” – brzmi komunikat opublikowany przez PZT w mediach społecznościowych. Oznacza to, że pięć dni po ustąpieniu ze stanowiska prezesa związku, Skrzypczyński nie pełni w nim już żadnej funkcji.

Decyzje te są oczywiście efektem oskarżeń jakie pojawiły się wobec byłego prezesa w serii reportaży „Onetu”. Część z nich dotyczyła molestowania swoich zawodniczek, także nieletnich, w czasie gdy był jeszcze trenerem. Pierwotnie Skrzypczyński zrezygnował z funkcji prezesa, ale pozostawał w zarządzie, co wywołało dalsze kontrowersje. Wtorkowe odejście z niego było odpowiedzią na apel ministra sportu i turystyki Kamila Bortniczuka.

„Apeluję do Mirosława Skrzypczyńskiego o zawieszenie działalności jako prezesa i członka zarządu. Nie zgadzam się na przemoc w sporcie. Sam jestem ojcem pięciorga dzieci, w tym trzech córek” – powiedział tego dnia minister podczas briefingu medialnego poświęconego tej sprawie. Bortniczuk zapewnił, że resort będzie zawsze „stać po stronie ofiar”. Dodał też jednak, że „stwierdzenie, kto jest ofiarą, wymaga w polskim systemie prawnym przeprowadzenia uczciwego procesu przez niezależny sąd i wydania wyroku tak, aby ukarać winnego i zadośćuczynić, jeżeli to możliwe w tego typu sytuacji, ofierze czy ofiarom. W sytuacji, o której mówimy, najprawdopodobniej nie będzie mogło do tego dojść ze względu na przedawnienie”.

Zbadaniem sprawy Skrzypczyńskiego ma zająć się niezależna, złożona z kobiet, trzyosobowa komisja. Jej skład ma zostać podany do wiadomości publicznej najpóźniej w środę.