Rafael Nadal: Przy takiej pogodzie piłki są jak kamienie

/ Natalia Kupsik , źródło: własne/www.bbc.com/www.tennisworldusa.org, foto: AFP

Tegorocznej edycji Roland Garros towarzyszą nietypowe dla tego turnieju warunki atmosferyczne. Rafael Nadal przyznaje, że negatywne tego konsekwencje doskwierają mu na korcie, ale nie zamierza rezygnować z walki o najwyższe cele.

Gdyby nie wybuch pandemii koronawirusa paryski Wielki Szlem rozpocząłby się pod koniec maja, a zakończył na początku czerwca. Globalny lockdown organizatorów zawodów zmusił jednak do poważnej zmiany planów, a rozgrywki osnute zostały jesienną aurą. 34-letni wicelider rankingu we wczorajszej wypowiedzi podkreślał, że panująca we Francji pogoda nie sprzyja jego zdaniem rywalizacji.

– Temperatura wynosi dziewięć stopni, a więc warunki są dosyć ekstremalne, jak na rozgrywanie turnieju na zewnątrz. Poza tym niemal codziennie ma padać, być zimno oraz wiać – powiedział Hiszpan – Piłki zachowują się tu zupełnie inaczej niż w poprzednich latach. Trenowałem nimi na gorącej Majorce i odbijały się ciężko oraz wolno. W Paryżu natomiast, przy takiej pogodzie piłki są jak kamienie i musimy się do tego dostosować. (…)Różnica pomiędzy pogodą tutaj, a tą w Rzymie jest z pewnością duża. Jest mi zimno. Czuję, że moje ciało musi się z tym trochę zmagać. Niemniej każdy z nas mierzy się z tym samym.

Mimo tego rodzaju uciążliwości Rafael Nadal jest bardzo zmotywowany i ma nadzieje na zdobycie na paryskiej mączce kolejnego, trzynastego już trofeum. – Jestem tu po to, by walczyć i grać na najwyższym poziomie intensywności. Będę trenować z odpowiednim nastawieniem tak, aby dać sobie szansę. To mój główny cel – zapewnia – Muszę pogodzić się z wyzwaniami i jak najlepiej się z nimi uporać. (…) Miałem dwie udane sesje treningowe w czwartek i piątek, i jestem dobrej myśli. Muszę patrzeć w przyszłość i dam z siebie wszystko.