Rafter: Dżoković prawdopodobnie upokorzyłby mnie na korcie
Próby porównywania sportowych umiejętności dawnych mistrzów z tymi, prezentowanymi przez ich następców wywołują zwykle falę mieszanych reakcji. Nieco inaczej jest w przypadku, gdy robią to sami zainteresowani. Tym razem krytyczną oceną własnych szans w potencjalnej rywalizacji ze współczesnymi dominatorami światowych kortów podzielił się z widzami Eurosportu Patrick Rafter.
Utytułowany Australijczyk w najlepszych latach kariery zasilał światową czołówkę, a w dorobku zgromadził szereg imponujących osiągnięć. W toku tenisowych zmagań zdobył aż 11 singlowych tytułów, w tym dwa wielkoszlemowe. Znany z dopracowanej do perfekcji taktyki serwis-volej zawodnik jest jednak przekonany, że miałby poważne trudności z dostosowaniem się do współczesnego stylu gry.
– Biorąc pod uwagę to, jak obecnie wygląda tenis nienawidziłbym gry z którymkolwiek z zawodników –zaczął Rafter – Ktoś taki, jak Dżoković prawdopodobnie by mnie upokorzył. Z kolei w starciu z Rafą Nadalem zakładając, że miałbym dobry dzień, uległbym najwyżej 2-6, 2-6 i to tylko na najszybszej istniejącej nawierzchni. Rafa i Novak to dwaj najlepsi tenisiści, jakich kiedykolwiek widziałem – podsumował.
Były lider rankingu zdradził również swoje pesymistyczne przewidywania odnośnie wpływu pandemii koronawirusa na tenisową rywalizację. – Myślę, że w tym sezonie nie zobaczymy już tenisa. W mojej ocenie pandemia potrwa jeszcze długo. Dopóki nie znajdziemy leku, który umożliwiłby nam walkę z nią, nie obejrzymy tenisowych zmagań – ocenił Australijczyk – Mam jednak oczywiście nadzieję, że sytuacja wkrótce zostanie opanowana. Jedyną opcją jaką teraz widzę byłoby granie za zamkniętymi drzwiami, bez kibiców i dzieci do podawania piłek. To byłoby zabawne patrzeć jak zawodnicy sami biegają za piłkami – dodał.