Ranking ATP. Hurkacz wypadł z TOP 10

/ Jakub Ślotała , źródło: własne/www.atptour.com, foto: AFP

Huber Hurkacz zaliczył bardzo udany tydzień w Miami. Konsekwnecją tego było jednak… wypadnięcie z czołowej dziesiątki zestawienia singlistów. W tym gronie zastąpił go po raz pierwszy w karierze Cameron Norrie. Carlos Alcaraz po sukcesie na Florydzie wylądował tuż za czołówką.

Półfinał turnieju ATP 1000 w Miami to dla najlepszego polskiego tenisisty bez cienia wątpliwości świetny wynik. Nie zmienia to jednak faktu, że przed rokiem był jeszcze lepszy, ponieważ zakończony ostatecznym triumfem. W rezultacie, radość Huberta z powrotu do czołowej dziesiątki trwała bardzo krótko i tydzień zakończył się spadkiem na pozycję numer 14.

Na pocieszenie trzeba jednak zaznaczyć, że do półfinału singla, tenisista z Wrocławia dorzucił wygraną w rozgrywkach deblowych. Pozwoliło mu to na awans o niebagatelne 36 pozycji, na lokatę numer 45. To sprawiło, że Hubert Hurkacz został najwyżej sklasyfikowanym Polakiem, zarówno w w singlu, jak i w deblu, wyprzedzając Łukasza Kubota (70) i Jana Zielińskiego (71). Miejsca naszych pozostałych reprezentantów nie uległy istotnym zmianom.

Symboliczny kamień milowy osiągnął Cameron Norrie. Brytyjczyk, z wyjątkiem Australian Open, rozgrywa solidny sezon, co w rezultacie dało mu awans do TOP 10 z pozycji numer 12. Z kolei największy bohater minionego tygodnia – Carlos Alcaraz, po wygranej w Miami znajduje się tuż za plecami najwyżej sklasyfikowanych, przesuwając się z miejsca 16. na 11.

Należy również docenić zawodnika, który zaliczył największy skok w czołowej setce. Argentyńczyk Francisco Cerundolo za sprawą półfinału w Miami awansował aż o 52 miejsca i zajmuje 51. pozycję. Okoliczności były dla 23-latka sprzyjające. Nie skończyli spotkania z nim ani Reilly Opelka ani Jannik Sinner. Z drugiej strony wygrane z takimi zawodnikami jak Gael Monfils i Frances Tiafoe trzeba docenić. Z ciekawością będziemy obserwować jego dalsze postępy.