Ranking WTA. Osaka znowu w czołowej trójce, Linette i Światek nieznacznie do góry

/ Jakub Karbownik , źródło: Własne/www.wtatennis.com, foto: AFP

Naomi Osaka i Wiktoria Azarenka walczyły o tytuł w sobotnim finale US Open. Uzyskane za występ w nowojorskim szlemie punkty pozwoliły im na awans w rankingu WTA. Duże „skoki” zaliczyły również Jennifer Brady i Shelby Rogers. Minimalne awanse stały się z kolei udziałem Polek. 

Najlepszy dotychczasowy wynik Rogers w turnieju Wielkiego Szlema to ćwiercfinał podczas Roland Garros 2016. Teraz niespełna 28-letnia tenisistka powtórzyła rezultat na kortach w Nowym Jorku. To sprawiło, że w świeżo opubikowanym rankingu WTA awansowała na z 93. na 55. pozycję – żadna inna tenisistka z czołowej setki nie wyprzedziła tak wielu rywalek w tym tygodniu. Rogers znajduje się obecnie siedem miejsc niżej od swojego najlepszego miejsca w karierze. Zajmowała je w lutym 2017. Później zanotowała jednak duży spadek, co miało ścisły związek z kontuzją kolana.

Najlepszy wielkoszlemowy występ ma za sobą również Jennifer Brady. 25-letnia Amerykanka doszła do półfinału,  tym samym znacznie poprawiając swój poprzedni rekord w imprezie Wielkiego Szlema – czwartą runda Australian Open przed czterema laty. Występ w Nowym Jorku pozwolił Amerykance, by awansować na 25. miejsce (awans o 16 pozycji) w rankingu WTA, a tym samym zadebiutować w top 30 zestawienia.

Powrót do czołowej dwudziestki ma za sobą z kolei Wiktoria Azarenka. Białorusinka co prawda nie sięgnęła po trzeci wielkoszlemowy tytuł, ale wygrana w Western&Southern Open oraz finał US Open sprawiły, że może być zadowolona z tegorocznej gry na kortach Flushing Meadows, a także z miejsca, jakie zajmuje po turniejach w Nowym Jorku. Dwukrotna mistrzyni Wielkiego Szlema zajmuje 14. miejsce. Jeszcze trzy tygodnie temu była 59.

W top 3 pojawiła się z kolei ponownie Naomi Osaka, która po raz trzeci została mistrzynią wielkoszlemową. Japonka wyprzedziła aż sześć przeciwniczek, głównie te, które do Nowego Jorku nie przyleciały, ale też Serenę Williams i Karoliną Pliszkovą. Gdyby nie duży awans Osaki, w czołowej dziesiątce nie doszłoby do żadnej zmiany. Liderką pozostała Ashleigh Barty, a drugie miejsce wciąż zajmuje Simona Halep.

Minimalnie w górę przesunęły się dwie najlepsze polskie tenisistki. Trzydziestą piątą rakietą świata – awans o dwie pozycje – jest od poniedziałku Magda Linette. Z kolei o jedno „oczko” do góry, na 52. pozycję, przesunęła się Iga Świątek. Katarzyna Kawa, która podczas US Open zadebiutowała w imprezie wielkoszlemowej, spadła ze 125. na 131. lokatę.