Rio de Janeiro. Jednostronny finał

/ Bartosz Bieńkowski , źródło: własne/atptour.com, foto: AFP

W finałowym turnieju rangi ATP 500 w Rio de Janeiro byliśmy świadkami jednostronnego finału. W najważniejszym meczu całej imprezy zdecydowanie lepszy okazał się Sebastian Baez.

Finał w Rio de Janeiro pomiędzy dwoma reprezentantami Argentyny miał jednego faworyta. Był nim oczywiście Baez, czyli aktualnie 30. tenisista świata. Navone nieoczekiwanie rozgrywał jednak świetny turniej, w którym ograł między innymi Camerona Norriego, Bena Sheltona, a także nadzieję gospodarzy, Joao Fonsecę. 22-latka nie należało więc skreślać.

Pojedynek o tytuł w Rio de Janeiro był jednak całkowicie jednostronny, gdyż wyżej klasyfikowany tenisista całkowicie zdominował swojego przeciwnika. Baez od początku zawiesił bardzo wysoką poprzeczkę. Zaczął od podwójnego przełamania, a jak wiadomo, takie straty w męskim tenisie odrabia się niezwykle rzadko. 23-latek wygrał pierwszego seta 6:2.

Obraz drugiej partii był w zasadzie identyczny. Navone miał ogromne problemy z nawiązaniem chociaż częściowo równorzędnej walki ze swoim rodakiem. W całym meczu zapisał na swoim koncie zaledwie jeden z siedmiu gemów serwisowych w finałowym pojedynku. Baez odniósł zatem zasłużone zwycięstwo 6:2, 6:1 i okazał się najlepszy w Rio de Janeiro.

Argentyńczyk zdobył swój największy tytuł w karierze – turnieju rangi ATP 500. Wcześniej tenisista z Buenos Aires triumfował tylko w mniejszych imprezach – ATP 250. Natomiast dla Mariano Navone porażka ta nie zmienia faktu, że ma za sobą bardzo udany tydzień, dzięki czemu wystąpił w pierwszym finale głównego cyklu ATP.


Wyniki

Finał gry pojedynczej mężczyzn:

Sebastian Baez (Argentyna, 5) – Mariano Navone (Argentyna) 6:2, 6:1